WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Mark & Charlie

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

Marcus miał dzisiaj randkę z Nestą i ogólnie był zajarany swoim pomysłem na aktywną randkę z Nestą, no atrakcji nawymyślał w chuj, ALE... kurwa, no Jason odjebał. I Mark naprawdę wiedział, że tego zjebanego koloseum absolutnie nikt nie przebije i naprawdę będzie miał przejebane, bo laski na pewno o tym rozmawiały, a on... KURWA, ZAPLANOWAŁ AKTYWNY DZIEŃ. Aż wszedł do biura w Rapture, w zasadzie w dupie mając kto siedział w środku i na wejściu powiedział:
- KOLOSEUM. W DUPĘ JEBANE KOLOSEUM. - powiedział z bulwersem, podchodząc od razu do barku i wyjął z niego whisky. Teraz dopiero zobaczył że oprócz Charlesa którego się tutaj spodziewał był też Elias, więc wyciągnął nie jedną, nie dwie, a trzy szklanki :lol: - Jason zabrał Lilianne do w dupę jebanego koloseum i wiecie co? Wszyscy jesteśmy w głębszej dupie niż jebany rów mariański. One już zawsze będą się tym ekscytować - jęknął rozpaczliwie, rozlewając whisky i podał każdemu po szklaneczce :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

Charlie siedział dzisiaj spokojnie w Rapture, zapewne wypełniał na prośbę Nessie jakieś papierki, bo w papirologię umiał chyba najbardziej ze wszystkich panów no i teraz, kiedy usłyszał bulwers Marcusa, posłał mu delikatnie rozbawione spojrzenie. Bo wiedział o Koloseum rzecz jasna, chociaż początkowo uznał, że Jason po prostu Jasonował, to jednak chyba właśnie do niego docierało, jak DOJEBANA była ta randka, nie?
– Ja w zasadzie wiedziałem, Lilianne jak wróciła to omal się tym nie poszczała. Nie, żebym się dziwił, wiecie, nawet ja bym się dał przelecieć, jakby ktoś mnie zabrał do pierdolonego Koloseum- rzucił, wzruszając ramionami. – Ale Lilianne się nie dała – rzucił, rozbawiony wyraźnie, wychylając trochę whisky ze szklaneczki.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- Kurwa, no przecież też bym się poszczał - stwierdził z irytacją, bo chociaż kochał Jasona nad życie, to naprawdę był w tym momencie zażenowany tym, że jakkolwiek na głowie by nie stanął to już nic tego nie przebije. Nigdy. Nawet jakby miał nową laskę i się o tym dowiedziała, fuck :lol: - A chuj wie czy nie dała. Przecież by ci się nie pochwaliła. Kurwaaaa - on w sumie Jasona nie pytał czy się ruchali, właściwie to całkiem naturalne mu się wydawało, że tak, mieszkał z nimi trochę czasu i wiedział że z błahych powodów się ruchali, czemu mieliby się nie ruchac przez TAKIE COŚ? :lol:
- Ale co z tego, że byli w koloseum? Kto tam nigdy nie był, wtf? - Elias wywrócił oczami, nie rozumiejąc, a Mark oczy wytrzeszczył.
- Wynajął koloseum. Tylko dla nich. I najlepszego pizzera we Włoszech! - wyrzucił dłonie w powietrze, a Elias aż się zapowietrzył :lol:
- O k-u-r-w-a - powiedział, patrząc na niego z niedowierzaniem.

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– No nie dziwi mnie to zupełnie – westchnął mimochodem, spojrzał z rozbawieniem delikatnym na dramatic mood Eliasa. – Akurat mi by się zapewne pochwaliła, dużo mi mówi ogólnie – wzruszył ramionami, bo generalnie to rozumiał totalnie to flow.
– Poza tym potem ich aresztowali bo odjebał serenadę w fontannie di Trevi, o tym też słyszeliście? Rzecz jasna to Jay więc fałszował jak skurwysyn, ale poprzeczka jest teraz w chuj wysoko – powiedział spokojnie.
– Słyszałem Pozza tym jak Ness gadała z Lily i była maks podjadana. I wiecie, że wynajął najlepszego ziomka od pizzy w całych pierdolonych Włoszech, nie? – poruszył brwiami, patrząc na nich z rozbawieniem.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

A Marcus słuchał słów Charliego i miał wrażenie, że ta galaktyka była całkowicie popierdolona :lol:
- Serio? Drugi raz w ciągu kilku dni odjebał serenadę? - aż pokręcił głową, bo co za ziomek, jak on to powie Ronowi od razu na wejściu, jezu :lol:
- Przepraszam, Charles, ale brzmisz jakbyś miał otworzyć jego funclub, a już nigdy więcej ŻADNA randka tego nie pobije. Nawet jak ktoś sprowadzi dupę z ulicy i się o tym dowie, to będzie przejebane. - wywrócił oczami, nadal nerwowo dreptacjąc. Porażka, byli straceni całkowicie, eh.
- Wiecie co, ja będę się zbierał - stwierdził Elias, wychylił whisky do końca i się ulotnił, a wtedy Mark podszedł do Charliego i złapał go za barki.
- POMÓŻ MI, JA NESTĘ CHCIAŁEM ZABRAĆ NA WSPINACZKĘ - jęknął rozpaczliwie, bo dupa w chuja no :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Tak, ale tym razem w Di Trevi – odparł z rozbawieniem lekkim, bo pozostawało się tylko śmiać, a nie płakać.
– Słuchaj, jeśli chodzi o wynajęcie pierdolonego Koloseum, to mogę mu otworzyć funclub, bo to był w chuj genialny pomysł, stary – wywrócił oczami, Eliasowi pomachał, a kiedy usłyszał, że on Nessie chciał zabrać na wspinaczkę, to uniósł jedną brew.
– Masz kurwa w takim razie przejebane. Nesta jak o tym przez telefon słyszała to prawie piszczała, dosłownie – oświadczył, wywracając z rozbawieniem oczami. No tak było, eh.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- Jezu, przestań się ekscytować tym pierdolonym pomysłem, przecież to jest totalna kaplica dla nas wszystkich, tutaj nie ma czego się cieszyć, CHARLES DO CHOLERY JASNEJ! - nie, żeby Marcus nie kibicował Lily i Jayowi, kibicował bardzo, to jasne, ale kurwa, dlaczego musiało to tak wyglądać kosztem i jego życia? :lol:
- Jeeeeeezu - aż zasłonił twarz dłońmi, bo przecież skoro prawie piszczała to było gorzej niż źle. - Ja nie wiem, Charlie. Co mam zrobić? Pomóz mi, proszę, ty też jesteś genialny w zmiękczaniu serc, POMÓŻ, BĄDŹ CZŁOWIEKIEM - potrząsnął nim trochę w tym momencie. - Kurwa, jakie ty masz szczęście, że żadnej z nich na randkę nie zabierasz. Ten zjeb nas tak upierdolił... - spojrzał na niego rozpaczliwie. :CCCC

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– No dobra, nie ekscytuje się, ale sam byś dał się przelecieć, bo to JEBANE KOLOSEUM I PIERDOLONA SERENADA, MARCUS – wywrócił oczami teatralnie, ale rozumiał generalnie, bo skoro nawet w oczach Ness ten pomysł był zajebiście genialny, to wszyscy byli zgubieni i udupieni.
– No ja nie wiem, kurwa, naprawdę mam ci pomagać? Wynajmij coś zajebistego. Nie wiem, pałac Buckingham albo jakieś inne zajebiste miejsce i tyle, no nic już nie przebije Koloseum, niestety – powiedział cicho, bo kurwa, no taka była prawda.
– A może bym chciał, ale szans nie mam? – wywróćił oczami, bo fajnie, że oni też go nie postrzegali jako konkurencji, nie? Może to była jego przewaga?
– Hej wam – rzucił Jay, wchodząc do biura i uśmiechnął się do Marka, bo generalnie czuł się jak pierdolony geniusz. – Dzięki za ten kontakt do burmistrza – poklepał Marcusa po pleckach nawet.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- Dobrze, że jej się tam nie oświadczył, bo już w ogóle moglibyśmy sobie kopać groby. Albo jemu. Kurwa mać - aż się pacnął w czoło, bo trochę nie wiedział jak żyć teraz, po tym wszystkim i jak jego najlepszy przyjaciel mógł mu to po prostu zrobić :lol:
- Kurwa, ale co? Nie jestem dobry w takie rzeczy, ty jesteś bardziej romantyczny, nooooo - patrzył na niego najbardziej niewinnym spojrzeniem na jakiego go było stać w tym momencie bo liczył na duchowe wsparcie. A potem usłyszał jego słowa. - Może byś chciał? Jezu, nie dobrze, nie mów mi tak, PRZECIEŻ JA NIE BĘDĘ MÓGŁ TEGO ŻE MOŻESZ BYŚ CHCIAŁ POWIEDZIEĆ - załamał się, nie dość że koloseum, to jeszcze coś takiego, litości. Jak jego głowa miała to znieść? I kiedy zobaczył Jasona, zmrużył oczy.
- Spierdalaj, wszyscy teraz jesteśmy w dupie. WSZYSCY. Nikt tego nie przebije - mruknął z irytacją, wlepiając wzrok w szklankę. I miał ochotę powiedzieć - nawet Charlie lepszej randki nie wymyśli dla Lily, ale pohamował ryjek :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– No całe szczęście – przyznał Charlie. – No kurwa nie wiem, Nesta lubi muzea, to wynajmij Luwr albo Musee d’Orsay – wzruszył ramioami, bo to mu się wydawało całkiem sztos opcją, nie? Zajebistą randką przy okazji też, ah.
– No kurwa, ja wiem, że nie mogę ci tak mówić, ale ty nie możesz powiedzieć nikomu – powiedział poruszając brwiami, bo wiadomo. Odetchnął głęboko, a w tym momencie do biura weszła też Nessie i uśmiechnęła się do Eliasa, ale zaraz zobaczyła Jasona.
– Nie zawsze cię lubię, ale dojebałeś z tym Koloseum, nice! Sztos pomysł, Jay – pokazała mu dwa kciuki w górę, a Jason wyszczerzył się do niej uroczo.
– Dzięki Ness. Idę po jedzenie, chcecie coś? – i pewnie Se poszedł, a Nesta spojrzała na Marcusa.
– I co, gotowy na naszą randkę? O której po mnie podjedziesz? – przechyliła głowę, patrząc na niego z uśmiechem.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- No w sumie, może tak zrobię? - aż się zamyślił, ale potem spojrzał na Charliego skrzywdzonym wzrokiem, bo przecież musiał powiedzieć, kurwa, ale nie mógł, nie chciał kolejnych dram między panami, a wiedział, że to dramę nakręci - dramę zwaną Jasonem :lol: I kiedy Nesta weszła do środka, Marcus zesztywniał.
- Wiesz co... musimy odwołać naszą randkę, musze pomóc Charliemu - powiedział poważnie, patrząc wymownie na Charlesa, z miną mówiącą ZRÓB TO DLA MNIE. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

Nessie zmarszczyła brwi, przechylając głowę, gdy Mark powiedział, że muszą odwołać randkę, bo pomaga Charliemu. Charles widząc spanikowane spojrzenie Marcusa pokiwał głową natomiast Nessie wpadła w delikatny tryb: Hę? W czym niby?
– W czym mu pomagasz? – spytała, marszcząc brwi i patrząc na niego z niezrozumieniem.
– Musi ze mną ogarnąć kilka rzeczy, Nessie – westchnął cicho, wzruszając ramionami.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- Muszę mu pomóc... - mielił, mielił, aż wymielił: - Muszę mu pomóc zorganizować randkę dla Lilianne, ale nie mów nikomu, nie chcemy przecież żeby Jason odkurwił jakiś lament życia, prawda? - zatrzepotał rzęsami, jak najbardziej niewinne spojrzenie na tej planecie ale cóż, lepiej że wygadał się Nessie niż Jayowi prawda? :lol: No i trochę nakłamał, ale well :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

Charles zgromił wzrokiem tego jebanego debila, ale Nessie posłała mu nieco zaskoczone spojrzenie. Hę?
– Och. Czyli odwołujesz naszą randkę, żeby pomóc zorganizować randkę dla kogoś innego? Coż, chyba dobrze mieć odpowiednie priorytety, I guess – rzuciła Ness i istotnie, wyszła, trzaskając drzwiami z lekkim fochem.
– Kurwa, Marcus, NAPRAWDĘ, MUSIAŁEŚ? PRZECIEŻ ONA WYJEBIE TO LILS. I ma na ciebie focha, zjebie – wywrócił oczami teraz teatralnie i westchnął ciężko, patrząc na tego debila. No zjeb.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- Nie, to znaczy... trochę tak, ja... - ale nie do kończył, bo jednak Nesta drzwiami jebnęła, a on przeniósł wzrok na Charliego. - Daj spokój, nawet jak powie Lilianne to przetrze ci trochę szlaki mimo wszystko, tak? Nic złego się nie stanie! - powiedział z całą pewnością, zupełnie jakby to co zrobił nie było złe :lol:
- Dobra, a teraz wymyślmy gdzie zabiorę dzisiaj w nocy Nestę. Pomóż mi. POMÓŻ MI, KURWA MAĆ - znowu zaczął rozpaczliwym tonem. - Wszystko dla ciebie zrobię, przysięgam, tylko pomóż mi z Nestą, błagam cię. PROSZĘPROSZĘPROSZĘPROSZĘ - jeszcze chwila i by chyba klękał i na kolanach błagał :lol:

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rapture”