WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
Charles, Eli, Nick, Ron
właściciel
Little Darlings
broadmoor
- Nikt chyba nie wie - i nikt nigdy nie rozumiał, nie? - Jakby komukolwiek z nas brakowało pieniędzy. Kurwa, widziałaś domy w których mieszkamy? - wywrócił oczami z rozbawieniem. Ale fakt, gdyby wiedział o możliwości ustrzelenia trojaczków, jednak by zaproponował jej po prostu seks
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Innej opcji nie ma, będziemy ją razem trzymać do chrztu, o ile się nie wyrwie i nie zacznie biegać – zaśmiała się pod nosem, wzruszając ramionami.
– Widziałam, ale wiesz, że przy in vitro jest większa szansa ciąży mnogiej, bo wprowadzają do macicy kilka zarodków? Większość się niby nie przyjmuje, ale szanse na trojaczki są olbrzymie – pokazała mu język, a potem generalnie pobiegali i wróciła do domu, całując wcześniej policzek Marka na pożegnanie. Weszła do kuchni z jakimś ręcznikiem przewieszonym przez ramię.
– I jak tam, stęskniłeś się bardzo? – spytała, ale nie zbliżała się za bardzo bo potrzebowała prysznica najpierw.
-
-
-
- Bardzo w chuj, a ciebie tyle czasu nie było, eh - westchnął teatralnie, łapiąc się za serce. - Co tak długo? - zapytał niewinnie.
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Musiałam się wybiegać, miałam tryb terminatora – przyznała, wzruszając ramionami i podchodząc nieco bliżej, by oprzeć się biodrem o kuchenną wyspę. – W zasadzie co cię wczoraj tak naszło o zagadanie o dzieci? – spytała nieco ostrożnie, przygryzając dolną wargę.
– Bo wiem, że pwoeidziałeś, że mógłbyś je mieć. I szanuję to totalnie. Ale… Chciałabym chyba, żebyś chciał tego dziecka, a nie… Mógł je mieć, wiesz? I jeśli tego nie czujesz albo nie chcesz, to ja nie mam ciśnienia. Można z tego zrezygnować – powiedziała, obejmując się mimochodem ramionami i patrząc na niego uważnie.
-
-
-
- Dlaczego? - zapytał, bo tryb terminatora nie brał się znikąd. A potem usłyszał jej pytanie i zmarszczył czoło. - Rozmawialiśmy z Ronem luźno na temat dzieci i w ogóle jak wracaliśmy i pomyślałem, że może warto zapytać jakie masz zdanie - wzruszył ramionami. Tyci kłamstewko, ale przecież nie groźne Odetchnął głęboko słysząc jednak jej wywód. Jezusie.
- Ej, ale to nie tak, że nie chcę go mieć... w sensie, może to źle sformułowałem. Bardziej chodziło mi o to, że nie mam w tym temacie ciśnienia - powiedział sam ostrożnie lekko. - Ale jeśli byśmy mieli dziecko, to chciałbym je, kochał i dbał o niej najbardziej na świecie. Po prostu przypomniałem sobie jakie to było dla ciebie ważne i jeśli chcesz, to też mógłbym chcieć dziecko. - no nie wiedział jak to lepiej wyjaśnić, ale wsumie nie kłamał za bardzo. Dla niego móc i chcieć to było trochę to samo w tej całej wypowiedzi, no.
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Okej, skoro mógłbyś chcieć, to dobrze – odparła luźno, składając na na jego ustach czuły pocałunek.
-
-
-
- I naprawdę aż tak mocno cię to emocjonalnie przytłoczyło? Wiesz, że jestem debilem i nie zawsze potrafię coś odpowiednio ubrać w słowa - mruknął jej czule do ucha, gładząc teraz troskliwie jej plecki. No był, takiego go miała, takiego kochać powinna!
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– No… Trochę. Bo wiem, jak wcześnie zostaliśmy rodzicami i… Po prostu nie chciałam, żebyś cokolwiek robił wbrew sobie – odparła cicho, głaszcząc jego policzek. Uśmiechnęła się do niego delikatnie i stanęła na palcach, całując go cholernie czule.
– W zasadzie jakie mamy plany na dzisiaj? – uniosła jedną brew i spojrzała na niego z uśmiechem – Bo najpierw bym ci mogła zaproponować wspólny prysznic, na dobry początek – zamruczała cicho, głaszcząc jego klatkę piersiową. Ano mogła i proponowała nawet.
[...]
Niedługo później, kiedy Elias i Ron znowu wyjechali, Nesta i Lily wybrały się do klubu z Markiem i Jayem. Istotnie, najpierw Nessie wyjaśniła co nieco na temat działalności, ale teraz impreza trwała w najlepsze, a one wylądowały na barze, wywijając biodrami i wsadzając sobie z Lils język do gardła, na co męska część uczestników imprezy zapewne zareagowała aż nadto pozytywnie.
Tak więc teraz, kiedy Elias wyciągnął do niej rękę, wywróciła oczami, ale ją chwyciła, bo i czemu nie? Potańczy z nim, jak miał taką ptorzebę.
właściciel
Little Darlings
broadmoor
Marcus natomiast jarał się perspektywa pójścia do klubu z dziewczynami i Jasonem, bo ten brak odmowy ze strony pań mimowolnie mu tyci nadzieję dawał I faktycznie, wyjaśnili Jasonowi trochę biznesowych spraw, ale większość wieczoru jednak dobrze się bawili. Dziewczyny nawet zbyt dobrze.
- I to jest moment, w którym trzeba je ściągać - rzucił z rozbawieniem do Jasona. - Chociaż to też ulubiony moment nas wszystkich od lat - dodał jeszcze, mając na myśli fragment z całowaniem ale znał je i wiedział, że tu się działy już ciężkie sprawy i trzeba reagować. Niestety Podszedł więc bliżej baru i podał szatynce dłoń.
- Ej, Nessie, może zeszłabyś na dół ze mną zatańczyć, co? - wyszczerzył się do niej i gdy rączkę mu podała, pomógł jej zejść z baru, nawet pewnie w ramionkach na chwilę zamknął a potem na parkiet zaciągnął niewinnie. - To się wam chyba nigdy nie znudzi, co? - zaśmiał się, obejmujac ją w talii ale całkiem niewinnie i grzecznie. JESZCZE
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Nie, nie znudzi, bo całkiem lubię jak wtedy na nas patrzycie – pokazała mu język i uśmiechając się, by zaraz jedną dłonią objąć jego szyję, a bioderkami zaczęła ruszać w rytm piosenki, która leciała.
właściciel
Little Darlings
broadmoor
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Czemu niby? Tylko tańczymy – mruknęła mu do ucha, zaraz odchylając się odrobinę, ale wracając na swoje poprzednie miejsce po sekundzie i nadal bujając biodrami, pozwalając, by przylgnął bardziej do niej, a ona mimochodem muskała palcami jego kark, ah.
właściciel
Little Darlings
broadmoor
- Nie chodziło mi o tańczenie ze mną, chodziło mi o wasze ekscesy - mruknął z rozbawieniem, lustrując wzrokiem mimo wszystko jak się odchyliła jej dekolt, ale zaraz grzecznie postarał się wrócić wzrokiem do jej czekoladowych oczu. - Ale muszę przyznać, że nie wychodzicie z wprawy. Nawet bym powiedział, że z roku na rok robicie coraz większe wrażenie na wszystkich - dodał, przesuwając delikatnie dłońmi po jej ciele i zatrzymując je na biodrach, które mocniej przyciągnął odruchowo do siebie.
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– To nie ja, to moje nowe piersi – mruknęła, odsuwając się nieco i ściskając swoje piersi dłońmi z rozbawieniem, jakby chciala je jeszcze bardziej podkreślić
właściciel
Little Darlings
broadmoor
- Twoje nowe piersi są genialne, ale to już ustaliliśmy wcześniej tak myślę - puścił jej oczko i niestety, wzrok w te cycki wlepił. Pijany był i był z siebie bardzo dumny, że ich palcem nie tyknął, bo naprawdę miał na to kurewską ochotę - Ta przeprowadzka do LA ci służy totalnie. Wyglądasz lepiej niż kiedykolwiek - dodał, niby luźno ale uśmiechnął się do niej przeuroczo i iście niewinnie.