WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
Charles, Eli, Nick, Ron
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Widzisz, tak mi mów – mruknęła, jeszcze raz go całując i zaraz się podniosła z łóżka, by istotnie zejść na dół, gdzie już czekał na nią Mark i Jay. Razem poszli po Lils, ale że ta nie miała nastroju na bieganie, a Ness wręcz przeciwnie, to uznali że się rozdzielą. Jason miał towarzyszyć Lils, bo też był skacowany lekko, a Nessie zapierdalała z Markiem i to dłuższą trasą niż zazwyczaj. Zatrzymała się na chwilę przy jakimś jeziorku w parku łapiąc oddech i nieco rozsuwając swój top.
– I jak dajesz radę? – uśmiechnęła się niewinnie, odkręcając sobie bidon z wodą i upijając kilka łyczków, chociaż generalnie potrzebowała wybiegać swoje myśli więc dzisiaj biegła wyjątkowo agresywnie.
właściciel
Little Darlings
broadmoor
Tyle że od razu zauważył, że Neście coś nie tak. Widział jak twardo biegła, jak cholernie dużo emocji w to wkładała, ale nie zaczynał żadnego tematu tylko grzecznie biegał, dotrzymując jej bez problemu kroku. Gdy się zatrzymała, sam się napił wody i przetarł czoło.
- Bez problemu - rzucił tylko, ocierając czoło z potu i zlustrował ją wzrokiem. - Wszystko okej? Jesteś dzisiaj jakaś... nabuzowana - zapytał ostrożnie, bo nie był pewny czy to już etap gdy mógł jakiekolwiek pytania zadawac, ale chuj, zaryzykował
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Jak zwykle. Przypakowałeś trochę przez ostatni rok, co? – poruszyła brwiami, obserwując jego tors, który pewnie w słońcu Pasadeny lśnił lekko do potu. Mimo to, kiedy spytał, czy wszystko okej i stwierdził, że jest nabuzowana, przygryzła dolną wargę.
– To… Nic takiego. Po prostu Elias poruszył wczoraj temat dzieci i jakoś… Nie chcesz pewnie o tym słuchać – machnęła ręką, zaczynając nerwowo truchtać w miejscu.
właściciel
Little Darlings
broadmoor
- Musiałem nadrobić straty moralne i duchowe ćwiczeniami. No wiesz, straciłem ciebie, więc szansa na poznanie drugiej takiej zmalała do zera. Liczyłem, że dobra klata mi pomoże w znalezieniu kogokolwiek ogólnie - posłał jej rozbawione spojrzenie. Normalnie jakby kiedykolwiek miał problem ze znajdywaniem kobiet, nie? Przechylił głowę na bok.
- Nie no, jak chcesz to mów. Nie mam z tym problemu, spoko - uśmiechnął się do niej i widac było, że nie kłamał. To nie tak, że jej już w ogóle nie kochał i nie ruszało, ale na pewno nie ruszało tak jak rok temu. Było lepiej, zdecydowanie. - Nie chce dzieci czy chce bardzo? - pociągnął ją lekko za język, jakby żeby dać znać, ze serio mogła mówic.
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Tak, jakbyś kiedykolwiek miał problem w znalezieniu kogokolwiek. Nie miałeś go nawet jak byliśmy razem – pokazała mu język w tym momencie, ale rzuciła to raczej luźno, nie jakoś wrednie. – Jak chcesz, mogę być twoją skrzydłową. Wszystkie kobiety się oglądają za twoją klatą. I za tyłkiem – puściła mu oczko i uśmiechnęła się niewinnie. Kiedy powiedział, że nie ma z tym problemu, ruszyła naprzód, ale nie w trybie terminatora, tylko w nieco bardziej ludzkim tempie, żeby móc rozmawiać.
– Ani to ani to w zasadzie. Powiedział, że mógłby mieć ze mną dziecko, ale… Ja chyba nie jestem pewna, czy chcę mieć dziecko z kimś, kto tylko może je mieć. Wiesz o co mi chodzi? Chciałabym, żeby… Żeby ta osoba chciała tego równie mocno jak ja. Ale nie powinno mnie to dziwić, w zasadzie dziecko tak naprawdę chciał ze mną tylko Ben – wzruszyła ramionami i westchnęła cicho. No takie były fakty.
właściciel
Little Darlings
broadmoor
- Wiesz... - biegł za nią, myśląc jak jej to powiedzieć. - Trochę to myślę wyolbrzymiasz. W sensie, nie zrozum mnie źle, ale ja nie miałem problemu żeby mieć z tobą dziecko. Nie każdy po prostu robi z tego priorytet, nie mamy zresztą już po dwadzieścia lat i wiadomo że każdy ma swoją strefę komfortu, tak? - bo na przykład Mark nie miał problemu z dzieckiem, miał problemu z ewentualnym dzieckiem kogoś innego - Już samo to, że facet mówi że mógłby mieć z tobą dziecko to dużo. Zawsze mógł powiedzieć, że nie chce i chuj, nie sądzisz? - nie żeby Eliasa próbował bronić, bronił też trochę samego siebie generalnie
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Wiem, że nie miałeś problemu, ale o to chodzi. Nie mieć problemu albo móc mieć a chcieć to dwa różne światy. Bo móc mieć to mogę nawet z jakimś randomem, którego bym przeleciała w klubie – wzruszyła ramionami – Po prostu chcę wiedzieć, że ktoś tego chce jak ja, bo jak słusznie zauważyłeś, nie mamy po dwadzieścia lat, nie robię się młodsza i nie chcę potem zostać ponownie samotną matką, bo ktoś tylko mógł mieć ze mną dziecko – wzruszyła ramionami. – Zaakceptowałabym to szczerze mówiąc. Może powinnam odpuścić temat i tyle – wzruszyła ramionkami, bo tak to widziała, eh.
właściciel
Little Darlings
broadmoor
- No tak, ale w pewnym sensie związek to przecież kompromis. I jesli ktoś nie mówi, że dziecka nie chce, to znaczy że może je chcieć. Nie ma sensu wszystkiego aż tak rozkładać na czynniki pierwsze, Nessie - dodał całkiem serio, bo istotnie, czasami można było żyć. A jak patrzył na zjeba Eliasa to wąpił że sam z siebie by Nestę zostawił. Tylko debil by ją zostawił, eh. - Albo mniej analizować. Albo wrócić do tematu za jakiś czas i się wtedy upewnić - dodał jeszcze, bo ogólnie wolałby że jednak nie miała dziecka z nikim, bo chciałby mieć mimowolnie jakieś szanse jeszcze, nie?
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Nie wiem sama, przemyślę to wszystko. Problem tylko polega na tym, że nie do końca mam już czas, żeby wracać do tematu i się upewniać – przyznała, nerwowo bawiąc się swoją bransoletką, bo istotnie tak było.
właściciel
Little Darlings
broadmoor
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Niby tak, ale wtedy będę samotną matką i będę na to przygotowana, a nie będzie tak, że facet nagle stwierdzi, że lepiej poruchać na wyjeździe służbowym – mruknęła, wywracając oczami, a gdy wspomniał o swojej kandydaturze, zaśmiała się dźwięcznie. – Doceniam, może nawet wezmę pod uwagę – pokręciła głową, bo wiadomo – nie zamierzała brać.
właściciel
Little Darlings
broadmoor
- Skoro zakładasz, że mógłby to znowu zrobić, to po co z nim w ogóle jesteś? - i nie było to jakieś atakujące pytanie czy mocno dociekliwie tylko rzucone... tak po prostu. Bo to go nurtowało i wiedział, że Elias zranił ją kurewsko. Dlaczeg owięc do niego wróciła skoro takie myśli miała? Huh?
- Nie no, ale nie może, tylko bierz mnie pod uwagę. Mielibyśmy piękne dziecko - parsknął śmiechem. - Sztuczne zapłodnienie też istnieje, chociaż nie ukrywam, że byłaby to strata dla nas obojga, ale mogę się poświęcić jeśli cię to uszczęśliwi w jakiś sposób - puścił jej oczko z roznawieniem.
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Bo bardzo chcę wierzyć, że więcej tego nie zrobi. Ale jednocześnie skoro zdarzyło się tyle razy, kiedy byłam młodsza, zgrabniejsza i w ogóle, to muszę dopuszczać taką możliwość. – westchnęła cicho, bo to tak widziała.
– A z tym się zgodzę, gdyby miało mój charakter i oczy, a twój uśmiech to byłoby śliczne, ale ty też przecież byłeś zawsze z facetów, którzy mogliby mieć dziecko, a nie chcieli je mieć – zauważyła spokojnie, wzruszając ramionami. – Och, tak, to bardzo duże poświęcenie – zamruczała, ale pacnęła go w ramię, coby głupoty przestał wygadywać.
właściciel
Little Darlings
broadmoor
- No nie wiem, wydaje mi się, że z wiekiem wcale nie wyglądasz gorzej, a lepiej. Poza tym to chyba nie była kwestia twojego wyglądu nigdy, że szukał rozrywki - przynajmniej on to tak widział. Po prostu ludzie to czasem debile, nie?
- Na pewno da się w tych czasach to jakoś zaprojektować - zasmiał się pod nosem, zatrzymując. Odetchnął głęboko. - No tak. Zostanie ojcem bez uprawiania seksu to naprawdę bolesna kwestia dla faceta. Poświęcenie w chuj - wzruszył ramionami. Normalnie aureolę powinni mu dac w tym momencie
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Och, to miłe. Nie wiem, czego to była kwestia, on sam nie wie mam wrażenie – przyznała cicho, wzdychając mimochodem, ale zaraz się otrząsnęła.
– Mhm, na sto procent – zaśmiała się wywracając oczami. Zatrzymała się i przechyliła głowę, parsknąwszy śmiechem. – No i jednak tańsze jest uprawianie seksu niż in vitro – pokazała mu język, bo istotnie tak było, a jeśli się chciało jedno dziecko to lepiej z seksem było próbowac, bo przy in vitro mogłaby nagle strzelić trojaczki i by się oboje zapłakali.