WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Ness & Lils + Mark & Jay

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

Odetchnął głęboko, kiedy kobieta się wydarła, ale uśmiechnął się z lekką i to nie małą satysfakcją, kiedy tak wjebała się do basenu. Mimo to, przechylił głowę.
– Jak nie chcesz się utopić to nie śpij w basenie w bieliźnie i ze swoim byłym – odparł spokojnie, splatając dłonie na wysokości klatki piersiowej. – Tak też się nie robi – dodał jeszcze, mrużąc oczy i odetchnął głęboko, a i Jason pewnie podpłynął do krawędzi.
– To ja was zostawię[/b] – mruknął cicho, ale spojrzał kontrolnie na Lls, żeby sprawdzić, czy sobie poradzi. :lol:

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

- Ooo, zabrzmiało jakby nie basen miał być moim zagrożeniem, tylko twoja zazdrosna dupa - mruknęła marudnie, odciskając swoje włosy z wody i kiedy usłyszała słowa Jasona, pokiwała głową. - Mhm, to dobre rozwiązanie. Odbierzesz Madds od Vittorii? Proooszę - uśmiechnęła się do niego uroczo, palcem go nawet lekko tyknęła pewnie w ramię, ale potem w końcu z chłodnych płytek się podniosła i złapała za jakiś ręcznik leżący na leżaku, opatulając się nim.
- Co to za różnica zresztą, czy jestem w bieliźnie czy kostiumie. Moje kostiumy nie wiele więcej zasłaniają - wywróciła oczami, patrząc na Rona uważnie. No jak chciał się przypierdalac, to proszę bardzo. Nie przypominała sobie żadnej zdrady, więc no!

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Och, może oba są zagrożeniami? – no łby miał ochotę im porozpierdalać obojgu, bo jednak ona w tej hot bieliźnie… Kurwa, zajebiście wyglądała, eh, gdyby tylko nie świeciła pizdą przed swoim byłym ten poranek mógłby się skończyć inaczej. Przechylił głowę, gdy spytała jaka jest różnica.
– Mimo wszystko takich stringów nie miałaś w żadnym kostiumie kąpielowym jednak, nie? – mruknął wyraźnie niezadowolony, bo istotnie, nie przypominał sobie, by takowe posiadała. :lol:
– Poza tym to koronki. Mokre koronki w dodatku, także no – wywrócił oczami i westchnął ciężko.

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

- Aha - rzuciła tylko, bo nie miała ochoty na jakieś większe dyskusje. I nie, ten poranek nie mógłby się skończyć już inaczej od momentu w którym tak chujowo obudził ją po nieprzespanej nocy, nadal pijaną. Sama miała ochotę go zabić :lol:
- A bo ty niby wiesz jak wyglądają moje kostiumy kąpielowe - wywróciła oczami. No dobra, może aż tak kusych nie miała, ale cóż. - Jay zdejmował mnie z baru, żeby chronić resztki mojej godności, więc myślę że widok tych stringów już nie wiele zmieniał - posłał mu tyci rozbawione spojrzenie chociaż podejrzewała, że ten argument nie wiele pomoże. - Ciemno było, daj spokój - machnęła ręką, siadając na leżaku, nadal owinięta w ręcznik i przymknęła powieki. - Będziesz się dalej irytować czy mogę zdrzemnąć się jeszcze chwilkę i wrócić do tej rozmowy troszkę później? - była gotowa spać na leżaku Nesty i Eliasa ile będzie trzeba, żeby tylko dyskutować nie musieć :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

Widział doskonale, że nie miała ochoty na dyskusje, ale miał to w tym momencie głęboko w chuju. Gdyby dotarła do łóżka, to by jej w ten sposób nie obudził. Westchnął cicho.
– No trochę wiem, widziałem cię w kilku – odparł spokojnie, a gdy powidziała o chronieniu reszteg godności, przechylił głowę. – Cóż, myślę, że resztki twojej godności wylądowały na podłodze tego basenu razem z sukienką, którą ason zapewne ci rpziął – odparł, wywracając oczami. – Basen jest podświetlany – też oczami w tym momencie wywrócił.
– Och, będę się urytować, bo kurwa nie powinnaś dopuszczać do takich sytuacji ze swoim byłym – odparł lekko wsciekły. Ona by go zajebała w tej sytuacji.

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

- W kilku, ale nie we wszystkich - mruknęła pod nosem. Zaraz jednak zmierzyła go wzrokiem po jego kolejnych słowach, bo naprawdę chciał iśc w tym kierunku? - Racja, nie mam godności. Straciłam ją biorąc ślub z facetem, który prowadzi burdele. Zatem ratował resztki mojej dumy - poprawiła się, zaciskając usta. - Kurwa i co z tego? Tak czy siak byłam w wodzie, musiałby się naprawdę wyjątkowo postarać, żeby przyjrzeć się mojej łechtaczce, a też musiałabym mu w tym troszkę pomóc tak. Jakoś nogi celowo rozchylić, wiesz - przymknęła oczy, próbując głosu nie podnosić, ale była coraz bardziej na skraju. Pewnie by go nie zajebała w takiej sytuacji, ale się przyczepiła solidnie.
- Nic złego się nie wydarzyło. Uwierz mi, że gdybym miała cię zdradzić, to nie ta okazja. Poza tym, byliśmy mimo wszystko w bieliźnie - trochę się na boczek przechyliła, żeby było jej wygodniej. - I nie po to planuję z tobą życie, żeby rozjebać to pijackim seksem z Rosenthalem, uwierz mi - skrzywiła się, ale nie patrzyła na niego, tylko autentycznie się układała do drzemki :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Mhm – mruknął pod nosem, patrząc na nią z wyraźną dezaprobatą. Cóż, kiedy poiwiedziała, ze ona resztki swoje straciła biorąc z nim ślub, wzruszył ramionami.
[b Twoja passa trwa najwidoczniej[/b ] – odarł, wyracając oczami i westchnął sobie cicho, bo naprawdę go wkurwiaal. Zamist dać sobie buziaczka na zgodę to teraz musiał się z nią kłócić, chujowo. :/
– Okej, po prostu jestem zazdrosny – przyznał, nieco łagodniejąc. – Wiwrzę ci. Totalnie wierzę – westchnął – Ale nie chcę, żebyś tak przed nim paradowała, bo sobie zrobi nadzieję – dodał, mimochodem lustrując ją wzrokiem.
- Zanieść cię do domu? - spytał, przechylając głowę, bo widział, że była praktycznie gotowa do drzemki. :lol:

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

- Takie życie - rzuciła odnośnie słów o trwającej passie. I Lily wcale się z nim nie kłóciła, serio. Po prostu nie mogła się pohamować przed komentarzami, ale w kłótnie by nie poszła. Nie z powodu Jasona. Nie miało to większego sensu jej zdaniem, no.
- Wiem, zauważyłam od jakiegoś czasu, ale nie potrzebnie, Ronnie - też jej głos odrobinkę złagodniał. - Nie sądzę, żeby facet z jego nastawieniem do życia zrobił sobie nadzieję od samego patrzenia. Z pamięcią czy bez, to nadal Jason. Od patrzenia się raczej nie zakocha, luz - wzruszyła ramionami. Pokiwała głową i nawet ramionka do niego wyciągnęła. - Poproszę. O ile nie będziesz więcej tego gówna używał, bo następnym razem wsadzę ci tą puszczkę w tyłek - mruknęła marudnie. No tak nie wolno :CC

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Mhm, najwidoczniej – powiedział cicho, nadal wyraźnie niezadowolony i patrzył na nią ze zmrużonymi oczami. Kiedy jednak wspomniała, że zauważyła od jakiegoś czasu i że nie było to potrzebne, przechylił głowę. Miał nieco inne zdanie w temacie. :lol:
– Może twoim zdaniem niepotrzebnie, ale on generalnie jest pojebany, jak wiemy oboje więc dobrze by było po prostu go olać, Lily. A nie możesz, bo jest ojcem twojego dziecka, więc wolałbym, żeby jedyna osobą, która cię ogląda w tym wszystkim był ja – wskazał nawet na siebie i wziął ją w ramiona, wzdychając cicho.
– No nie wiem, zależy czy będziesz paradować przed Jasonem w bieliźnie – zaśmiał się, biorąc ją w ramiona i istotnie do sypialni zanosząc.

autor

-

Some mistakes get made, that's alright, that's okay. You can think that you’re in love, when you're really just in pain. Some mistakes get made. That's alright, that's okay. In the end, it's better for me. That's the moral of the story, babe.
Awatar użytkownika
36
174

architekt wnętrz

SkB Architects

belltown

Post

- Nie chciałabym go bronić, bo to nie moje miejsce, ale bez pamięci jest całkiem znośny i wątpię, że będzie cokolwiek odpierdalał, tak szczerze - ostrożnie to powiedziała, żeby też źle tego Ron nie zrozumiał, ale Lily znała Jasona niemalże jak własną kieszeń po tylu latach i tylu akcjach które robił - i chyba serio nie widziała w nim zagrożenia życiowego póki co. - Czyli tańczyć na barze i całować się z Nessie też nie mogę już? Na barze też widać moją bieliznę, niestety - zrobiła smutną minkę, bo halo, nie mógł jej tego odbierać. :c Objęła go mocno ramionami za szyję gdy ją podniósł i ucałowała delikatnie skórę za jego uchem, wzdychając cicho.
- Nie będę - mruknęła mu do ucha z rozbawieniem. A kiedy w sypialni się znaleźli, zdjęła tylko z siebie bieliznę i wpakowała się do łóżeczka. - Kochaj mnie - jęknęła marudnie, bo chciała w spanko, ale mógłby ją chociaż przytylić w ramach przeprosin po tej przypierdolce :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Pokładasz w jego pół szarej komórki dość dużo nadziei – odparł z lekkim rozbawieniem nawet i westchnął mimochodem. – Całować z Nessie możesz na barze, o ile jestem w pobliżu, żeby to zobaczyć i nagrać potencjalnie – zaśmiał się cicho, ale skinął głową i kiedy znaleźli się w sypialni, to uśmiechnął się uroczo.
– Kocham. I idę wypić kawę, a ty śpij – powiedział cicho, bo na przytulasa żadnego nie zasłużyła. :lol: Ale czułego całusa na jej ustach złożył, o.

ztx2

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „444”