WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Ness & Ben, kilka retro

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

Marcus przecież brał udział w tym prześciganiu dla niego - dla niego chciał być dla Cami dobrym wujkiem, chciał, żeby nigdy nie czuła, że czegoś mogło jej brakować przez brak Charlesa, o którym zresztą ciągle jej opowiadał i mówił jak bardzo tatuś ją kocha :c
- Jakie kurwa bujane, a co my, biedacy jesteśmy? Żywe, takie które chodzą i robią kupę. Niestety, dużo kupy - powiedział z lekkim rozbawieniem. I parsknął śmiechem gdy usłyszał o stadninie. - No ale to przecież genialny pomysł. Jak będą starsze to kupimy duże konie. Plan idealny - wzruszył ramionami, a Eli się do nich wyszczerzył.
- Kupiliśmy im też kaski na motocykle, bo bardzo chciały się przejechać z Jasonem, ale nie mów Lily, bo powie Nessie i będzie drama - wywrócił oczkami. - Wiadomo, pilnowaliśmy i jechał z nimi wolno, ale one by zaraz panikowały, a małe się tak cieszyły... - no Eli nie panikował, uważał to za best idea ever :lol: - Nawet zdjęcia wziąłem, o, masz - położył na stoliku istotnie serię fotek. Nie tylko Cami i Vittorii, ale ogólnie ich wszystkich z ostatnich dwóch tygodni. Robili dla niego albumy, no :C

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

A Charlie to doceniał, chociaż czasami miał wrażenie, że Marky przegina w drugą stronę. Nie narzekał jednak, będąc cholernie przyjacielowi wdzięczny za wszystko, co dla niego i jego Cami i Lils robił. Uśmiechnął się z rozbawieniem.
– O kurwa, to ta kupa musi strasznie jebać. A jak szanowne mamusie się zapatrują na kucyki robiące kupę? –spytał z rozbawieniem. – Albo po prostu kup stadninę w pobliżu. O, albo od razu szkółkę jeździecką w sumie, bo stadnina w ogrodzie będzie ci jebać – powiedział całkiem mądrze. A kiedy wspomniał, że dziewczynki się przejechały motocyklem, zaśmiał się dźwięcznie.
– Ojezu, jaka słodka ta przyczepka. Taka różowa – zaśmiał się, bo pewnie taką specjalnie dla dziewczynek kupili razem z mini kaskami i googlami na oczka.
– Dużo się działo w ostatnie dwa tygodnie, co? – a Jason pokiwał głową.
– Jezu, cały czas się dzieje. Vittoria gada już jak najęta, ciągle zadaje jakieś pytania, a Cami z kolei zapierdala jak mały samochodzik, ostatnio ganialiśmy za nią po ogródku we trzech i nie mogliśmy jej dogonić, mówię ci, będzie totalnie biegaczką kiedyś[/b] – rzucił z lekkim rozbawieniem, ale mógłby to życiowo widzieć!

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

A tam przegina. Po prostu rozpuszczał Camille jak dziadowski bicz, a Jay i Eli mu w tym pomagali ku udręce Lilianne :lol:
- Nie uprawiałem seksu tydzień. Za karę. - rzucił marudnie Elias, bo dostał zjeby stulecia że ten pomysł tak poparł. - Ej, ale dobrze mówisz w sumie. Kupimy coś obok, o - pokiwał głową, bo może wtedy Nesta będzie denerwować się troszkę mniej? :lol:
- PRAWDA? Zajebista. I tutaj o, na dole, podpisane. Vittoria i Camille - tak, podpisał przyczepkę dla nich :lol: - Pewnie ma to we krwi, Lilianne przecież też zapierdala jak pojebana z Nestą codziennie rano. No wiesz, mają motyw, będziemy chude i zajebiste - Marcus wywrócił oczami, a Elias westchnął ciężko.
- A oni za nimi z jakiegoś powodu potrafią nadążyć. Ja wymiękłem po pierwszych dwóch kilometrach - mruknął pod nosem, bo on nie lubił biegać i cieszył się, że Jason i Mark robili to za niego. On wolał ciężary :lol:
- Chcemy ogarnąć jakiś zajebisty prezent na urodziny dla Cams i w sumie po to przyszliśmy dzisiaj. Bo od nas to wiadomo ,jeden wspólny, ale co mamy kupić od ciebie? - Mark się do nuego wyszczerzył.

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Pomyśl, że dla Ness to pewnie była też udręka. A ile pierwotnie miałeś szlabanu zanim się ugięła?- zaśmiał się, bo obstawiał, że Nesta dłuższy szlaban zakładała, ale sama wymiękla. :lol: – No, ale nie tak zaraz, ze dwa kilometry, żeby spoko dojechać i żeby nie jebało oborą – zaśmiał się pod nosem, wzruszając ramionami, ale zobaczył tę podpisaną przyczepkę. No kurwa CUTE.
– Tak, nawet nam ciężko nadążyć czasami. One zapierdalają jak dwóch terminatorów, serio – przyznał z rozbawieniem Jason, wywracając oczami.
– A ty Eli chyba znowu przypakowałeś, co? – zaśmial się Charles, bo widział że pewnie z ciężarami Eli zapierdalał.
– Hmm, skoro tak młodą motocykle fascynują to może taki elektryczny mini motocykl? Wiesz, cały różowy i uroczy – poruszył brwiami z uśmiechem szerokim, bo tak to widział, wierzył, że Marky coś znajdzie!

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- Miesiąc. Ale kupiłem jej jakąś fikuśną bieliznę, zrobiłem kolacje, wiesz - wyszczerzył się do niego, kiwając głową. Zapamięta. Dwa kilometry. Marcus wywrócił oczami.
- A przecież i tak są chude. Ja nie wiem co te baby mają w głowach - rzucił z rozbawieniem bo nie rozumiał i uważał, że i Nesta i Lily były śliczne i zgrabniutkie, ale skoro chciały biegać, to dzielnie im towarzyszyli z Jasonem. - Ale dobrze, że z nimi biegamy. Tylu typów się za nimi ogląda, że chociaz robimy za odstraszacze - dodał, śmiejąc się pod nosem.
- Najak - poklepał swojego bicka, dumny z tego cholernie. - A oni niech pizdują i biegają dalej - pokazał im język, chcą niech biegają. On będzie miał dojebaną klatę i bary :lol:
- No spoko, ogarnie się. I doczepimy te takie, no... kurwa, serpentyny do rączek? Tak to się nazywa? - posłał im rozbawione spojrzenie.

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Musimy spisywać te patenty, Elias, dla naszych przyszłych kobiet. No, chyba że tylko na Nestę działa ładna bielizna w prezencie? – jednak Jay miał chuja doświadczenia w związkach więc wiadomo, złote rady się przydadzą, nie? :lol:
– No są, Lily to mi niknie w oczach trochę, pilnuj jej, żeby dobrze jadla po tym bieganiu, co? – powiedział, patrząc na Marka z wyraźną troską. – No bohaterowie z was – zaśmiał się dźwięcznie, puszczając im oczko.
– No jakie pizdują. Wiesz, ile lasek można spotkać jak biegają? A kurwa, jakie widoki… – aż się rozmarzył, ah.
– Tak, tak. Te takie frędzelki czy chuj wie co. I baloniki z helem! – aż mu się oczy zaświeciły na samą myśl!

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- A to nie spisywałeś wcześniej? Ja zapisuję od zawsze - zaśmiał się Mark, bo on w związkach też mocno średniawy był jak wiemy, chociaż tutaj już chyba umawiał się z Rosie powoli? - Pilnuję przecież. Ale ostatnio ma jakąś nerwówkę i strach do niej podejść. Tęskni za tobą strasznie - powiedział trochę smutno, bo miał wrażenie, że im Cams bardziej rosła tym Lilianne bardziej gasła. Ale próbowali dbać, żeby żyła, nie?
- Ja nie muszę żadnych innych lasek wyrywać ani podziwiać. Mam boginię w domu - rzucił Elias, wzdychając aż z rozmarzeniem.
- Tak, tak wiemy. Wiesz jakie to wkurwiające? Wiecznie pchają sobie języki do gardeł, ew - zażartował Marcus, upijając zaraz kolejny łyk kawy. - Dokładnie te frędzelki. Wszystko będzie sztos. - uśmiechnął się.

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Podzielisz się ze mną notatkami w takim razie, co? Chociaż tobie teraz się przydadzą. Wiedziałeś, że się zaczął umawiać z jedną dupą? No, pochwal się tą swoją Rosie – trącił go łokciem lekko, bo istotnie, to już był ten czas, kiedy z Rosie się zaczął umawiać. :lol:
– Ja za nią też – przyznał Charlie, ale zaraz się uśmiechnął lekko. – No to pokaż tą swoją nową kobietę, Marky – dodał z lekkim uśmiechem, a kiedy Elias wspomniał o Ness, Charlie zaśmiał się cicho.
– Czyli rozumiem małżeństwo kwitnie? – spytał z uśmiechem, bo dobrze, że chociaż im się układało. – Dzięki, chłopaki, jesteście najlepsi – dodał jeszcze, bo serio był i m maks wdzięczny za wszystko. :c

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- No zaraz, najpierw omawiamy najważniejsze kwestie, tak? Do dup dojdziemy - powiedział z rozbawieniem, bo bardziej istotne było omówienie prezentów dla Cami i Vichie, Rosie chwilę poczeka :lol: Ale wyjął zaraz zdjęcie z kieszeni i położył przed Charliem. - Śliczna, co? I urocza. Taka... kurwa, no taka idealna. Nie wiem jak to nazwać - powiedział całkiem z czułością, bo wcześniej tego uczucia nie znał za bardzo, nie?
- Kwitnie. A im Vichie większa, to wiesz, więcej czasu dla nas - wyszczerzył się Elias i poklepał Charliego po pleckach. - Obiecaliśmy, że się nimi zajmiemy. Więc zajmujemy - powiedział spokojnie.
- Adwokat próbuje cały czas wymyślić sposób żeby cię stąd szybciej zabrać - dorzucił Mark, bo istotnie, próbowali ale na razie argumentacje mieli słabą i nawet hajs średnio pomagał, nie?

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Owszem, śliczna, chociaż sądziłem, że polecisz na jakąś blondynkę – no a Rosie jednak brunetką była, ale dla siebie postanowił zachować myśl, że całkiem podobna do Nesty, żeby nie wkurwiać Eliasa bez sensu. :lol: – No to niech wam się układa – uśmiechnął się szeroko, bo dobrze było widzieć go takiego zakochanego. Po oczach byo widać.
– No to zajebiście. Pewnie niedługo na jakieś wakajki polecicie? Może lećcie całą ekipą gdzieś w ogóle? – stwierdził spokojnie, bo pewnie Lils i Cami też by się trochę słoneczka przydało, nie?
– Wiem, ale ciężko idzie – westchnął ciężko, a Jay pokiwał lekko głową.
– Nie może nic wymyślić, ale jakoś się uda, Charlie, na pewno – dodał spokojnie, wzruszając ramionkami.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

- Nie jestem fanem blondynek. Zostawiłem ten typ urody tobie i Jasonowi - rzucił z rozbawieniem, a Eli pokiwał głową.
- My jesteś team brunetki - wyszczerzył się głupkowato i zbili piątkę zapewne. Jakże by tych słów robaczek żałował gdyby wiedział :lol:
- Jedziemy, jedziemy. Zabieramy nasze dziewczyny do Miami. Dzieciaki zostają z rodzicami, a my jedziemy imprezować - poruszył brwiami, bo taką decyzję podjęli już kilka dni temu, ale dziewczyny jeszcze nie wiedziały pewnie :lol: - A za za kilka miesięcy chcemy jechać do Włoch, już z dziewczynkami - dodał jeszcze.
- Musisz dać radę. Będzie dobrze. Szybko zleci, na pewno i sobie weźmiecie ślub i będziecie tak szczęśliwi jak ja i Nessie - puścił Eli Charliemu oczko. Tak będzie. Eli im tego z całego serduszka życzył, o.

autor

-

Awatar użytkownika
0
0

-

-

-

Post

– Ja przepraszam bardzo, ja jestem koneserem kobiet, brunetki, blondynki, rude[/b] – rozmarzył się aż wyliczając.
– O no i sztos, masę zdjęć poproszę – uśmiechnął się, ale trochę chujowo mu było, że jego tam nie mogło być, eh.
– Mam nadzieję – dodał i uśmiechnął się do Eliasa nieco szerzej, a potem widzenie dobiegło konca.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

Przez pierwsze dwa miesiące Nessie przeżywała cholernie ten rozwód. I to, że Eliasa wydawało się to obejśc, bo na miesiąc zniknął i nie było z nim kontaktu. W trzecim miesiącu powoli zaczynała oddychać, a cztery miesiące później organizowała już swoją imprezę rozwodową. Bo mogła. Bo miała takie prawo, tak samo jak miała pójśc do sklepu i kupić najbardziej kurewską sukienkę, jaka wpadła jej w ręce. Obecnie pewnie stała na barze, drąc z Lilianne ryja do piosenki "So what" z butelką tequli w ręku, gdy jej wzrok wychwycił Marcusa i Jasona. No kurwa chyba nie.
Zeskoczyła z baru zaskakująco zgrabnie, wcześniej dając Lils buziaczka i klepnąwszy ją w tyłek.
- Nie byliście zaproszeni, Marcus, możecie wypierdalać? Osoby, które wiedziały, że ten chuj mnie zdradza nie są zaproszone! - dźgnęła go palcem, a Jason podniósł łapki w górę w poddańczym geście i westchnął ciężko.

autor

-

Awatar użytkownika
38
189

właściciel

Little Darlings

broadmoor

Post

Marcusowi wcale nie było lekko ukrywać to, że Elias zdradzał Nessie, bo uważał go za totalnego debila, że w ogóle wpadł na taki pomysł. Dlaczego? Po co? Przecież Nesta była całkowicie cudowna, kto mógłby wpaść na pomysł zdradzania jej? Nawet się pewnie spięli kilka razy o to, ale Eli obiecywał że się ogarnie... i nie ogarniał. Cóż. I istotnie, na imprezie się duet zjebów pojawił, bo chcieli przyjść na wsparcie, jakoś się dogadać, przeprosić :C
- Nesta, daj spokój, no co mieliśmy zrobić? Ty byś powiedziała Charliemu gdyby Lily go zdradziła? - podparł się pod boki, lustrując uważnie wzrokiem. Genialnie wyglądała. I to jak weszli i widzieli jak się całowały... ja pierdole, no chyba jego mózg całkowicie oszalał, ale miał wrażenie że po tym rozwodzie rozkwitła bardziej. O ile to możliwe.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

A Nesta nie miała ochoty z nimi dyskutować, bo nie tylko Elias złamał jej serce. Oni też. Byli ekipą. Powinni go ogarnąć, złapać za mordę, powiedzieć, żeby o nią walczył albo żeby się przyznał. Zrobić cokolwiek, żeby do tego nie doszło, kurwa. Ale nie zrobili nic. Odetchnęła głęboko, słysząc słowa Marcusa.
– Dać spokój? MOJE CAŁE ŻYCIE SIĘ POSYPAŁO - wydarła się w tym momencie, wywracając oczami. - Jak dla mnie to mogliście się nawet zabić, koło chuja mi to lata obecnie. Powiedziałam, że macie wypierdalać – oświadczyła, wskazując na drzwi i obróciła się na pięcie, idąc do baru i biorąc od razu trzy szoty tequili, które wychyliła natychmiast, a widząc Marcusa obok zmrużyła oczy. – Ja pierdole, czy mam wadę wymowy? – jęknęła cicho. – Mogliście zrobić cokolwiek. Na przykład powiedzieć mu, że jest skończonym debilem i kurwiarzem – odparła, wzruszając ramionami i wypiła kolejnego szota.

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Retrospekcje”