WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
Jay & Lily | kilka retro!
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Na szczęście twoja ciocia jest wspaniała – dodała Nessie i jeszcze musnęła palcami brzuszek Lils, ale zaraz się wzięły za robotę i istotnie, same rozkręciły i skręciły łóżeczko i tym razem żadna śrubka nie została.
[…]
16 lat temu, Seattle
Nessie stała obecnie razem z Lilianne w ogrodzie, w którym stały też dwa kucyki, wokół których biegała rozradowana Vittoria i Camille w dopasowanych strojach.
– Mamo, zabierzesz dziewczynki? – poprosiła Nessie, a Cece pewnie zaraz je zgarnęła za rączki kusząc jakąś czekoladą. Ness natomiast przeniosła wkurwione spojrzenie na świętą trójcę zjebów.
– CZY WAS POJEBAŁO? Miały być BUJANE. BUJANE. Nie żywe, srające i takie, które mogą je kurwa zrzucić, no! – aż walnęła w potylicę Marcusa, wywracając oczami. Bo wiedziała, że to na sto procent jest jego genialny pomysł.
architekt wnętrz
SkB Architects
belltown
- Co to, kurwa, jest? - zapytała gdy dziewczynki już poszły z mamą Nesty. Podparła się pod boki, patrząc z wkurwieniem na różowewłose stworzenia.
- Nesta, ale po co te nerwy. Dziewczynki są zadowolone, a my przecież nie zostawimy ich z nimi samych, nie dramatyzuj - powiedział Elias, ale dłonie w górę uniósł, jakby ugodowo bo nie chciał sie kłócić. - Widziałyście te siedzenia? Z diamentami. DIAMENTAMI, KURWA - powiedział dumnie, a Mark pokiwał głową.
- I stroje z prawdziwej skóry Jason kupił, no - dodał jeszcze, jakby to miało je przekonać.
- Chuj mnie interesuje czy są z diamentami, ze skóry czy kurwa nie wiem z czego. Mówiłam, KUCYKI NA BIEGUNACH. Jezus maria, nie chcę, żeby spadły albo się połamały... - jęknęła, zasłaniając sobie twarz dłońmi. - Nie mogliście tych diamentowych siedzeń położyć nabujanych kucykach? - jebani idioci.
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– To jest myśl, zadzwonie do mojego człowieka i spytam czy może zrobić różowe rogi – stwierdził Jay, a Nesta teraz jemu zajebała.
– Jeśli weźmiesz ten telefon do rąk, to skończysz jako pasza dla tych kucyków – wycedziła, mrużąc oczy, więc Jason grzecznie telefon odłożył do kieszeni.
– Macie te kucyki sprzedać, podmienić na bujane i powiedzieć, że to były zaczarowane kucyki. I chuj mnie obchodzi wasze zdanie w temacie. Stroje i siedzenia mogą zostać, kucyki out – oświadczyła, a Jason jęknął cicho.
– No ale przecież będziemy je pilnować dziewczyny i zatrudnimy specjalnych instruktorów, takich przebranych za książęta z bajek! – uśmiechnął się szeroko, ale odsunął się od Ness, żeby w potylice nie dostać.
architekt wnętrz
SkB Architects
belltown
- Lily, ale proszę cię, Camille była zadowolona bardzo, po co to teraz psuć? Charlie na pewno poparłby ten pomysł, nooo - powiedział ostrożnie, uśmiechając się uroczo a Lils strzepnęła jego rękę.
- W CHUJU MAM CO POPRZE CHARLES, MOJA CÓRKA NIE BĘDZIE JEŹDZIĆ NA JAKICHŚ DZIKICH KUCYKACH POD OPIEKĄ JAKICHŚ ZJEBANYCH INSTRUKTORÓW ZATRUDNIONYCH PRZEZ WAS - tak zaczęła się drzeć, że aż płuca ją zabolały, a Elias się cofnął do tyłu, ciągnąc za sobą Marcusa i Jasona trochę
- Dziewczyny, ale przecież to nie będą zjeby, to będą wykwalifikowani ludzie, no pliz - rączki jak do modlitwy złożył, robiąc smutną minkę. W zasadzie pewnie we trzech ją zrobili
- I co, może dokupicie im stadninę do tego? - zapytała wywracając oczami. I tak, stąd Eli wziął ten pomysł
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Z całym szacunkiem, dziewczynki to są zadowolone jak odpowiednio entuzjastycznie powie się slowo „detergent” – wywróciła oczami Nessie, bo jednak na pewno tak było. Pokiwała jednak głową, gdy Lilianne się wydarła.
– Kochanie, będzie cię boleć gardło, spokojniej – mruknęła cicho do przyjaciółki, ale generalnie kiedy usłyszała o wykwalifikowanych ludziach, zgromiła Eliasa wzrokiem.
– Masz się pozbyć tych pierdolonych kucyków. I masz szlaban na seks przez miesiąc, Elias – oświadczyła, mrużąc oczy. – I kurwa nie interesuje mnie jak to zrobicie, bo jeśli wy nie zutylizujecie kucyków, to ja zutylizuje was – dodała, mrużąc oczy, a Jason aż się cofnął o kroczek, bo kurwa, przerażała go Nesta jak mało kto. Nie wiedział, jak Elias z nią wytrzymywał totalnie.
architekt wnętrz
SkB Architects
belltown
- No miesiąc? Chyba żartujesz. Miesiąc za to że sprawiłem dziewczynkom bajkowe prezenty? Że my sprawiliśmy? - patrzył na nią z rozpaczą życiową w tymże momencie, a Lilianne odetchnęła głęboko.
- A jak się ich pozbędziecie, to powiecie im, że na tęczy odfrunęły na inny kontynent, tam gdzie jest cieplej czy cokolwiek. Ufam waszej zjebanej inwencji twórczej - mruknęła, splatając dłonie na piersiach i wtedy zobaczyła jak kucyk robi kupę i ją wykręciło. - Kurwa, sra na wasz trawnik - pacnęła się aż w czoło. Matko boska, co za debile
przejęła nielegalne interesy
Rapture
-
– Jak będziesz dalej dyskutował, to zaraz będą dwa miesiące i stawka będzie rosnąć – odparła, mrużąc oczy. – To nie są bajeczne, tylko zjebane prezenty – dodała jeszcze, ale pokiwała głową. – Albo że się zmieniły w bujane bo były magiczne, dacie sobie radę panowie – oświadczyła, a gdy Ness zobaczyła, ze kuc sra na jej trawnik, odetchnęła.
– KURWAAAAAAAA, MÓJ TRAWNIK I PIWONIE – jęknęła, bo pewnie akurat obok krzaczka z piwoniami srał. – MARCUS, SPRZĄTAJ PO SWOIM ZJEBANYM POMYŚLE – wydarła się w tym momencie. No nawet mu worek na tę giga kupę zapewni.
architekt wnętrz
SkB Architects
belltown
- Mi się podoba opcja tęczy - podniósł rękę Marcus, uśmiechając się przesłodko bo on to kupuje, bierze i to powie
- Kurwa, tylko nie piwonie - powiedział zestresowany Elias, oczy sobie zasłaniając. Chujowo, bardzo chujowo I potem pewnie we trójkę finalnie gówno zbierali
| ztx2
architekt wnętrz
SkB Architects
belltown
Powiedzieć, że Lilianne była nieszczęśliwa, to naprawdę słabe określenie. Jej było absolutnie wszystko nie tak, z każdym tygodniem coraz bardziej. Rzygać jej się chciało gdy widziała te wszystkie zakochane pary, ulewało jej się widzeniami, udawaniem, że jest dobrze, bo absolutnie nic dobrze nie było. I coraz bardziej rozważała rozstanie z Charliem, ale jednocześnie kochała go okropnie i nie chciała go tymi frustracjami udręczać i... cóż, błędne koło. Dzisiaj jednak, piła sobie drineczki na urodzinach Nesty, radośnie bawiąc w towarzystwie swoich ulubionych ludzi. Teraz potańczyły z Nessie na barze, dały sobie kilka namiętnych buziaków i Elias zdjął swoją żonkę kulturalnie z baru, a Marcus aktualnie próbował walczyć z Lilianne, która w ogóle się go nie słuchała
- Lils, kurwa, zejdź na dół - wyciągnął do niej ręce, a Lily pokręciła głową.
- Nie, zostanę tutaj do rana - zaśmiała się, łapki w górę podnosząc i mając całkowicie w dupie to co myślał.
- Jason, zdejmij ją stamtąd, bo mi zaraz mózg pęknie - jęknął Mark, który życiowo miał dość bycia nianią ALE OBIECAŁ CHARLIEMU, TAK? A Lily poruszyła brwiami, gdy Marcus się ulotnił i poleciał do Eliego i Nesty błagać o wsparcie duchowe
- Do ciebie może zejdę jak nie będziesz jak stary marudny dziad jak Mark - powiedziała z rozbawieniem, lustrując Jaya wzrokiem.
właściciel
Rapture
belltown
– Wydaje mi się, że mogą cię zacząć boleć nóżki i zlecisz z baru, wybijesz sobie ząbki i co wtedy powiesz Cami? Tobie tak łatwo nie odrosną jak jej, kiedy jakiś gubi – rzucił z rozbawieniem, tym razem on wyciągając łapki do Lils.
A widząc Marka, Nesta pewnie westchnęła, powiedziała, że są z Eliasem zajęci i pewnie wpiła się namiętnie w usta męża, jego łapsko sobie na pośladek przesuwając. No nikt nie będzie JEJ Lils psuł zabawy, nie?
– A czy jestem marudny? Mogę nawet do ciebie dołączyć na jedną piosenkę, a potem zejdziemy razem, co ty na to? – spytał, poruszając brwiami.
architekt wnętrz
SkB Architects
belltown
- Nie będą mnie boleć nóżki, po to założyłam trampki, misiu kolorowy - pokazała mu język, kucając na chwilę tylko po to, żeby wziąć w łapki butelkę z tequilą i upiła z niej kilka łyków, wzdychając sobie aż pod noskiem. Dalej biodrami kręciła w rytm muzyki, pokazując Nessie okejkę gdy spławiła Marka, bo była wdzięczna za ten motyw, a potem przeniosła wzrok na Jasona i uśmiechnęła się uroczo.
- Przecież ty nie umiesz tańczyć, Rosenthal - rzuciła z rozbawieniem, ale doceniała jego inwencje twórczą, szło mu lepiej niż Markowi. - Ale niech będzie. Jedna piosenka, którą musisz totalnie ze mną przetańczyć, a potem zejdę na dół. Deal? - wyciągnęła do niego rączkę, uśmiechając się przeuroczo i niewinnie.
właściciel
Rapture
belltown
- Przecież w trampkach też mogą boleć nogi, nie? – spytał, wzruszając ramionkami, a Nessie pewnie jej buziaczka posłała z drugiego końca Sali i teatralnie wargi oblizała, poruszając brewkami. Słysząc, że nie umie tańczyć, Jay wygiął usta w podkówkę i westchnął mimochodem.
– No może i nie tańczę zajebiście, ale coś tam umiem – wywrócił oczami teatralnie i uśmiechnął się do niej. – Deal – podał jej rękę, wskakując zaraz na bar i zaczynając razem z nią na tym barze wywijać.
architekt wnętrz
SkB Architects
belltown
właściciel
Rapture
belltown
– A czy kiedykolwiek twierdziłem, że wyrywam dupeczki na taniec? – spytał, a gdy zobaczył Marcusa, to pewnie pokazał mu okejkę, że sprawa ogarnięta, ale zaraz ułożył dłonie na bioderkach Lilianne istotnie, zaczynając się poruszać i widać było, ze był najebany, bo w jego ocenie taniec szedł mu całkiem nieźle.
- Zajebiście wyglądasz Lils - mruknął do niej z usmiechem, puszczając jej oczko, ale istotnie, wyglądała dzisiaj wspaniale.
architekt wnętrz
SkB Architects
belltown
- Mam nadzieję, że nie - posłała mu rozbawione spojrzenie, ale wiedziała, że nie wyrywał ich na taniec. Znała go, wyrywał je na pewność siebie i na ten uśmiech, który zawsze poprawiał jej humor, nie? I na bycie debilem - to już obstawiły z Nestą dawno temu - To dobrze, bo jak już rozstanę się z Charliem to może jeszcze będę mieć szanse na to, żeby się umawiać z kimkolwiek innym - rzuciła, zanim pomyślała i przygryzła delikatnie dolną wargę. - Nie słyszałeś tego. To tylko ja i mój pijacki mózg, tego nie było - odwróciła się do niego tyłem teraz, upijając łyk tequili i mając nadzieje, że taki układ będzie ok