autor

[Elaine Townsend]

Widziała doskonale spojrzenie Isaaka, gdy schodziła razem z dziewczynami w iście kurewskim wdzianku, które generalnie raczej nadawało się do sekspokoju, ale żyła z tym mocno, bo uważała, że sztos wygląda. A jej męża spojrzenie tylko ją w tym utwierdziło. Mimo, że bawili się nieźle i potańczyli trochę na pewno, to po jakimś czasie dyskretnie się ulotnili do swoich maluszków. Teraz Ellie delikatnie bujała w ramionach Vivi.
- Przysięgam, że mamusia wygląda jak kurwa głównie w sypialni i na Halloween. Więcej mnie takiej nie zobaczysz słoneczko. na szczęście jesteś za młoda, żeby cię tym straumatyzować - zaśmiała się pod nosem, a gdy oczka dziewczynki się zamknęły, odłożyła ją do łóżeczka.
- Są wybitnie grzeczne, masz wrażenie, że to cisza przed burzą? - spytała, trącając biodrem swojego męża i unosząc lekko brwi.

[Isaak Costas]

No jasne, że tym widokiem był zachwycony. Jasne, miała pewnie troszkę brzuszka jeszcze, ale totalnie nie mógł się doczekać, aż tą bieliznę z niej zerwie, serio. A sam przebrał się za Meyersa - tak jakby, bo generalnie popierdalał w jakichś pseudo roboczych spodniach, masce i był bez koszulki, bo mógł. Nie on ustala zasady A teraz sam bujał w ramionach Niko, maskę mając rzecz jasna zdjętą, coby dzieci nie straszyć.
- Nie musisz jej tego tłumaczyć i tak nie będzie tego dnia pamiętać - powiedział z rozbawieniem, ale sam ucałował czółko malucha i powoli odłożył go do łóżeczka, nakrywając delikatnie kocykiem bo mały usnał pewnie dość szybko. Wzruszył ramionami.
- A może to po prostu nagroda dla nas za te wszystkie gówna, przez które przechodziliśmy. No wiesz, spokojne i ogarnięte dzieciaczki - poruszył brwiami, bo taką miał nadzieję, a nie że zaraz z nich wypełzną jakieś demony zła
- I nie wyglądasz jak kurwa, wyglądasz sztos - no ale trochę jednak jak kurwa

[Elaine Townsend]

I ona też trochę była, gdy poginał bez koszulki. Pewnie kilka razy z nim sobie zatańczyła, w strategicznych miejscach się o niego ocierając i generalnie nie mogła się doczekać aż te spodnie niego ściągnie. Maskę ewentualnie mógł sobie zostawić, gdyby miał emocjonalną potrzebę. W każdym razie, gdy wspomniał, że nie będzie tego pamiętała, westchnęła cicho.
– No nie wiem, wolę jej wytłumaczyć – powiedziała, muskając palcem policzek Niko i wpatrując się w ich maluszki z miłością.
– Może. Ale teraz mam dla ciebie inną nagrodę. Lepszą. Chce ci się wracać na dół? – poruszyła brwiami i uśmiechnęła się leciutko, przyciągając go za szlufkę od spodni – Bo moglibyśmy skorzystać z naszego specjalnego pokoju, skoro wyglądam sztos – zamruczała w jego usta, delikatnie kreśląc jakieś kształty na jego nagiej klatce piersiowej.

[Isaak Costas]

A mógł maskę zostawić, zdecydowanie
- Myśle, że prędzej zapamięta twoje tłumaczenie niż to jak w tym momencie wyglądasz - zasmiał się cicho, obejmując ją ramieniem i razem pewnie przez dłuższą chwilę wpatrywali się w maleństwa. Był w nich absolutnie zakochany, zresztą w samej Ellie też, serio. Była cudowna i w ogóle najwspanialsza na całym tym świecie. A kiedy przyciągnęła go do siebie, poruszył brwiami.
- Zdecydowanie wolę zostać na górze. Tam jest tylko banda meneli - zażartował, ale istotnie, impreza i tak powoli dobiegała końca, bo przybalowali na start dość mocno wszyscy więc wiadomo.
- Ooooo, to całkiem dobra opcja - powiedział cicho, od razu ją z tego pomieszczenia wyprowadzając, ale do seks pokoju nie dotarł, bo finalnie przyparł ją do ściany i zaczął całować. Zdążą, czas mieli, ale w tym momencie po prostu potrzebował jej bliskości jak najbardziej, nawet podniósł ją do góry, szalenie mocno ją w tym momencie całując i dłoń położył na jej piersi, zaciskając na niej. A chuj, że ktoś mógł ich zobaczyć. To ich dom

[Elaine Townsend]

Posłała mu nieco rozbawione spojrzenie, kiedy powiedział, że mała prędzej zapamięta jej tłumaczenie. Mimo to, Ellie wolała wyjaśnić, bo miała wrażenie, że ich dzieciaczki są najmądrzejsze na calutkim świecie i mogłaby przysiąc, że rozumiały wszystko, co do nich mówiła. A mówiła dużo.
– Zgadzam się. No i Billy i Callie, oni nie są menelami – zaśmiała się pod nosem, patrząc mu w oczy. Kiedy jednak wyprowadził ją z pomieszczenia i przyparł ją do ściany w mniej więcej połowie drogi do ich seks pokoju, zaśmiała się cicho, ale nie protestowała. Zaczęła odwzajemniać te pocałunki zachłannie i namiętnie, oplatając go nogami wokół pasa i obejmując jego szyję mocno.
– Wiesz, że mogą nas przyłapać? – zamruczała spod jego warg, co nie powstrzymało jej przed sięgnięciem między ich ciała i wsunięciem dłoni pod jego spodnie i bokserki, by zacząć go cholernie mocno pieścić. Och, jak jej tej bliskości brakowało, to nawet sobie nie wyobrażał.

[Isaak Costas]

- Oprócz Callie i Billa - powiedział z lekkim rozbawieniem. Do seks pokoju było za daleko, pierwszą część mogli zaliczyć tutaj, a potem tam kulturalnie się przenieść, prawda? Potrzebował jej tu i teraz, zdecydowanie.
- A robi ci to jakąś różnicę, czy ktoś nas przyłapie? - zamruczał jej w usta, bo jemu nie robiło absolutnie żadnej. Mogli to oglądać wszyscy - może z wyjątkiem Calliope bo to obrzydliwe - bo nie mieli się czego wstydzić, prawda? Byli małżeństwem, byli stęsknieni swoich ciał… normalna akcja. Swoje spodnie zsunął w dół, odchylając jej majtki, bo rozrywanie postanowił sobie zostawić na seks pokój i wszedł w nią, mocno się w niej poruszając.
- Ale tęskniłem - zamruczał, mocniej jedną dłoń zaciskając na jej piersi i nadal się w niej mocno i szybko poruszając. No cholernie tęsknił za jej ciałem, bo pod koniec ciąży pewnie też już rzadziej uprawiali ten seks, nie? I to zdecydowanie nie było to samo.

[Elaine Townsend]

A tutaj się zgadzała, w tym momencie do seks pokoju było zdecydowanie zbyt daleko. Uśmiechnęła się delikatnie i wzruszyła ramionami.
– Zupełnie nie, może się czegoś nauczą, jak wygląda dobry seks na przykład – stwierdziła, uśmiechając się z rozbawieniem, bo w zasadzie taka prawda, mogli się co najwyżej od nich uczyć. Jęknęła cicho, gdy w nią wszedł i zaczął się tak mocno poruszać, bo zdecydowanie jej seksu mocniejszego brakowało. Pod koniec ciąży jednak był delikatniejszy i chociaż dziękowała bogom, że w ogóle był, to wiadomo.
– Ja też – zamruczała cicho, wbijając paznokcie w jego nagie ramię i jęknęła zdecydowanie głośniej niż wcześniej. No ona też się stęskniła za jego ciałem i doceniała mocno, że patrzył na nią tym samym spojrzeniem co przed ciążą, bo jednak jej ciało się troszeczkę w tym czasie zmieniło – chociaż tyle, że nadal cycki miała dość duże. A potem dokończyli i przenieśli się do sekspokoju.

ztx2