WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
Elena & Niko
Specjalista ds PR i współwłaścicielka
V&N Design
belltown
- W końcu będzie musiało - stwierdziła, wygrzebując z walizki piżamę. Uciekła pod prysznic, ogarnęła się do snu i grzecznie poszła spać - no dobra, w połowie grzecznie, bo całą noc spała w Niko wtulona. I nie odsunęła się nawet wtedy, gdy słyszała walenie do drzwi. Dopiero głos Jasona zaczął ją wybudzać.
- Hmmm, nie jestem zła, tylko daj mi spać - wymamrotała, wtulając się bardziej w Townsenda i kiedy poczuła jego zapach w swoim nosie, momentalnie otworzyła oczy rozumiejąc co się działo. - Kurwa, Jason - poderwała się, poprawiając na szybko włosy. Stanęła przy drzwiach, lustrując wzrokiem Niko. - Weź coś… dobra, lepiej nie kombinujmy - stwierdziła, bo gorzej byłoby jednak przekombinować. Wzięła kilka głębokich oddechów i otworzyła drzwi.
- Mogłeś zadzwonić, spałam… spaliśmy. - od razu się poprawiła, otwierając szerzej drzwi i wpuszczając go do środka. Wyglądała na ultra skacowaną, do tego makijaż zmyła tak, że zmyła tylko fluid więc oczy miała całe rozmazane
właściciel
Rapture
belltown
– A on co tu kurwa robi? No chyba to są jakieś jaja – stwierdził, mrużąc oczy i wkiurwiając się nei na żarty. Jego wściekłe spojrzenie teraz przesuwao się od jednego do drugiego, szukając racjonalnego wyjaśnienia.
– Spierdalaj, Niko – mruknął, kręcąc z niedowierzaniem głową. Odetchnął głęboko i kręcąc głową.
– Przyjeżdża twój narzeczony a t o …. To jest pojebane – powiedział cicho, patrząc jej w oczy z lekkim szoku, chociaż oczy Jasona wyrażały głęboką dezaprobatę, gdy Niko zbierał swoje rzeczy z pokoju.
Specjalista ds PR i współwłaścicielka
V&N Design
belltown
- Nie mów tak do niego, nic złego nie zrobił, Jason. - zacisnęła lekko usta, bo wolałaby, żeby jednak pilnował się z tym, co do Niko mówił. Spojrzała kątem oka na Townsenda zbierającego ubrania z ziemi, zaraz jednak znowu przenosząc wzrok na Jasona. Patrzyła na niego udręczonym wzrokiem w tym momencie, bo faktycznie - najlepiej to nie wyglądało. Ale na plus to, że spała w piżamce, nie?
- Nie, to nie jest pojebane, znamy się całe życie, poza tym oboje jesteśmy ubrani i gdybym cię zdradzała, to raczej nie wpuściłabym cię tak po prostu do pokoju, prawda? Oddychaj, skarbie - poprosiła, obejmując go za szyję i patrząc mu w oczy. Zignorowała pewnie w tym momencie Niko, który wychodził z pokoju.
właściciel
Rapture
belltown
– Słuchaj stary, to prawda. Tylko nocowałem, do niczego nie doszło – Niko podszedł zgodliwie do mężczyzny, bo nie chciał pogrążać siebie ani tym bardziej Nell. A Jason, słysząc jednocześnie jeszcze jak Nellie go broni, to po prostu mu zajebał z całej siły z pięści.
– Kurwa – jęknął Niko, ale się w tym momencie nie rzucał, bo miał świadomość, że Nellie źle reagowała na przemoc fizyczną i nie chciał jej stresować.
– Powiedziałem. Wypierdalaj – oświadczył, cedząc te słowa przez zęby i mrożąc to jedno to drugie wzrokiem.
– Aha czyli jak będę spał w jednym łóżku z jakąś koleżanką, ktorą znam całe życie to będzie z tobą okej? Zajebiście Nell – oświadczył, nadal przeszywając ją wzrokiem, bo ślubu mu się zdecydowanie odechciało. Tak jak się wyplątał z jej objęć i ją od siebie odsunął.
Specjalista ds PR i współwłaścicielka
V&N Design
belltown
- NIKO, MILCZ - rzuciła naprawdę niezadowolonym tonem, bo jego tłumaczeń tutaj nie było potrzeba i gdy Jason go uderzył, zasłoniła dłońmi usta, ale niczego nie powiedziała. Nie, bo chyba nie chciała pogarszać i tak chujowej już sytuacji. - Wyjdź, proszę… - poprosiła Townsenda. Faktycznie, nie znosiła przemocy fizycznej i zawsze w takich momentach okropnie nią trzęsło, ale teraz próbowała nie poddawać się temu uczuciu. Usiadła zamiast tego na łóżku gdy Rosenthal ją od siebie odsunął i wlepiła wzrok w podłogę.
- Nie, byłabym pewnie cholernie wściekła - przyznała szczerze, nawet nie podnosząc na niego wzroku. Nie bardzo wiedziała jak się tłumaczyć, bo wytłumaczenie idealne w tym momencie nie istniało. - Ale naprawdę do niczego nie doszło. Miałam beznadziejny humor, odprowadził mnie do pokoju po afterze, napiliśmy się i gadaliśmy do rana, więc zaproponowałam, żeby zostal - powiedziała na jednym wdechu, próbując jakoś to ładnie posklejać w całość życiowo. Podniosła powoli na niego wzrok, patrząc na niego ze smutkiem i skruchą w oczach. - Przepraszam, nie pomyślałam, jak chujowo to może wyglądać. Naprawdę przepraszam - przygryzła dość mocno dolną warge, próbując nie dramatyzować, nie płakać i nie siać lamentu, bo nie chciała go brać na litość, chociaż w jej oczach łzy błysnęły mimo wszystko.
właściciel
Rapture
belltown
– Cóż, w chuju to mam, jaki humor miałaś, on nie powinien tu nocować – oświadczył spokojnie, patrząc jej w oczy. – Masz narzeczonego, nie powinnaś proponować takich rzeczy.
– Nie pomyślałaś. To twój problem. Wiesz co? Na razie się wstrzymajmy ze ślubem. Wracam do domu – oświadczył, wzruszając ramionami, a drzwiami jebnął tak gwałtownie, że niemal wyjebał je z futryny.
zt