WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Elena & Niko

I am not the only traveler who has not repaid his debt. I've been searching for a trail to follow again.
Awatar użytkownika
30
169

Specjalista ds PR i współwłaścicielka

V&N Design

belltown

Post

A no mogły. Można było znać kogoś całe życie i nie być gotowym na ślub, a Nellie znała Jasona ledwie dwa miesiące i była pewna, że to mogło wyjść - o ile będzie umiała w końcu zachowywać właściwy dystans z Niko, bo wiedziała, że nie pójdzie w ślub jeśli sama sobie tego w głowie dobrze nie poukłada.
- W końcu będzie musiało - stwierdziła, wygrzebując z walizki piżamę. Uciekła pod prysznic, ogarnęła się do snu i grzecznie poszła spać - no dobra, w połowie grzecznie, bo całą noc spała w Niko wtulona. I nie odsunęła się nawet wtedy, gdy słyszała walenie do drzwi. Dopiero głos Jasona zaczął ją wybudzać.
- Hmmm, nie jestem zła, tylko daj mi spać - wymamrotała, wtulając się bardziej w Townsenda i kiedy poczuła jego zapach w swoim nosie, momentalnie otworzyła oczy rozumiejąc co się działo. - Kurwa, Jason - poderwała się, poprawiając na szybko włosy. Stanęła przy drzwiach, lustrując wzrokiem Niko. - Weź coś… dobra, lepiej nie kombinujmy - stwierdziła, bo gorzej byłoby jednak przekombinować. Wzięła kilka głębokich oddechów i otworzyła drzwi.
- Mogłeś zadzwonić, spałam… spaliśmy. - od razu się poprawiła, otwierając szerzej drzwi i wpuszczając go do środka. Wyglądała na ultra skacowaną, do tego makijaż zmyła tak, że zmyła tylko fluid więc oczy miała całe rozmazane :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
37
190

właściciel

Rapture

belltown

Post

– Nellie, tak bardzo cię przepraszam, naprawdę. Chciałem tu być, ale była masa roboty, a Positano nie ogarniałem dużej części, dlatego pozwoliłem jechać mojemu bratu i… – zaczął od razu, wielki bukiet kwiatów jej wręczając i zamarł widząc podnoszącego się w bokserkach Niko. Hę?
– A on co tu kurwa robi? No chyba to są jakieś jaja – stwierdził, mrużąc oczy i wkiurwiając się nei na żarty. Jego wściekłe spojrzenie teraz przesuwao się od jednego do drugiego, szukając racjonalnego wyjaśnienia.
– Spierdalaj, Niko – mruknął, kręcąc z niedowierzaniem głową. Odetchnął głęboko i kręcąc głową.
– Przyjeżdża twój narzeczony a t o …. To jest pojebane – powiedział cicho, patrząc jej w oczy z lekkim szoku, chociaż oczy Jasona wyrażały głęboką dezaprobatę, gdy Niko zbierał swoje rzeczy z pokoju.

autor

-

I am not the only traveler who has not repaid his debt. I've been searching for a trail to follow again.
Awatar użytkownika
30
169

Specjalista ds PR i współwłaścicielka

V&N Design

belltown

Post

- Już mi przeszła złość - powiedziała spokojnie. Elena widziała moment, w którym po twarzy Jasona przeszły niezbyt pozytywne emocje i wzięła tylko od niego bukiet, wzdychając cicho. Fajnie było im razem. Szkoda, że pewnie teraz ją zostawi, bo podkusiło ją do tego, żeby pozwolić Niko zostać na noc. - Po prostu tu spał, to nic takiego… - nie szukała jakichś wymówek stulecia, nie zamierzała mu wciskać żadnego kitu, tylko stała w drzwiach, które teraz za nim zamknęła, bo nie musiał każdy na korytarzu tego słuchać, prawda? Odłożyła kwiaty, podchodząc do Rosenthala i łapiąc go za dłonie.
- Nie mów tak do niego, nic złego nie zrobił, Jason. - zacisnęła lekko usta, bo wolałaby, żeby jednak pilnował się z tym, co do Niko mówił. Spojrzała kątem oka na Townsenda zbierającego ubrania z ziemi, zaraz jednak znowu przenosząc wzrok na Jasona. Patrzyła na niego udręczonym wzrokiem w tym momencie, bo faktycznie - najlepiej to nie wyglądało. Ale na plus to, że spała w piżamce, nie? :lol:
- Nie, to nie jest pojebane, znamy się całe życie, poza tym oboje jesteśmy ubrani i gdybym cię zdradzała, to raczej nie wpuściłabym cię tak po prostu do pokoju, prawda? Oddychaj, skarbie - poprosiła, obejmując go za szyję i patrząc mu w oczy. Zignorowała pewnie w tym momencie Niko, który wychodził z pokoju.

autor

-

Awatar użytkownika
37
190

właściciel

Rapture

belltown

Post

– Przeszła ci, bo uleczył ją on penisem? – spytał podejrzliwie, bo w tym momencie dotarło do niego, że Benji miał rację. Nigdy nie powinien był tak szybko się oświadczać. Odetchnął głęboko, gdy powiedziała, że po prostu tu spał, bo kurwica go strzelała. Wyrwał też dłonie z jej rąk, bo nie chciał, by fo dotykała. Nie wierzył jej. Nie ufał za grosz tej całej sytuacji.
– Słuchaj stary, to prawda. Tylko nocowałem, do niczego nie doszło – Niko podszedł zgodliwie do mężczyzny, bo nie chciał pogrążać siebie ani tym bardziej Nell. A Jason, słysząc jednocześnie jeszcze jak Nellie go broni, to po prostu mu zajebał z całej siły z pięści.
– Kurwa – jęknął Niko, ale się w tym momencie nie rzucał, bo miał świadomość, że Nellie źle reagowała na przemoc fizyczną i nie chciał jej stresować.
– Powiedziałem. Wypierdalaj – oświadczył, cedząc te słowa przez zęby i mrożąc to jedno to drugie wzrokiem.
– Aha czyli jak będę spał w jednym łóżku z jakąś koleżanką, ktorą znam całe życie to będzie z tobą okej? Zajebiście Nell – oświadczył, nadal przeszywając ją wzrokiem, bo ślubu mu się zdecydowanie odechciało. Tak jak się wyplątał z jej objęć i ją od siebie odsunął.

autor

-

I am not the only traveler who has not repaid his debt. I've been searching for a trail to follow again.
Awatar użytkownika
30
169

Specjalista ds PR i współwłaścicielka

V&N Design

belltown

Post

- Co? Chyba żartujesz - zmarszczyła czoło, bo trochę ta reakcja ją zdziwiła. Znaczy źle, nie dziwiła, bo pewnie sama zareagowałaby nerwami, ale nigdy wcześniej się przy niej nie denerwował i Nellie trochę nie wiedziała jak do niego w tym momencie podejść, szczególnie gdy ją od siebie odsunął.
- NIKO, MILCZ - rzuciła naprawdę niezadowolonym tonem, bo jego tłumaczeń tutaj nie było potrzeba i gdy Jason go uderzył, zasłoniła dłońmi usta, ale niczego nie powiedziała. Nie, bo chyba nie chciała pogarszać i tak chujowej już sytuacji. - Wyjdź, proszę… - poprosiła Townsenda. Faktycznie, nie znosiła przemocy fizycznej i zawsze w takich momentach okropnie nią trzęsło, ale teraz próbowała nie poddawać się temu uczuciu. Usiadła zamiast tego na łóżku gdy Rosenthal ją od siebie odsunął i wlepiła wzrok w podłogę.
- Nie, byłabym pewnie cholernie wściekła - przyznała szczerze, nawet nie podnosząc na niego wzroku. Nie bardzo wiedziała jak się tłumaczyć, bo wytłumaczenie idealne w tym momencie nie istniało. - Ale naprawdę do niczego nie doszło. Miałam beznadziejny humor, odprowadził mnie do pokoju po afterze, napiliśmy się i gadaliśmy do rana, więc zaproponowałam, żeby zostal - powiedziała na jednym wdechu, próbując jakoś to ładnie posklejać w całość życiowo. Podniosła powoli na niego wzrok, patrząc na niego ze smutkiem i skruchą w oczach. - Przepraszam, nie pomyślałam, jak chujowo to może wyglądać. Naprawdę przepraszam - przygryzła dość mocno dolną warge, próbując nie dramatyzować, nie płakać i nie siać lamentu, bo nie chciała go brać na litość, chociaż w jej oczach łzy błysnęły mimo wszystko.

autor

-

Awatar użytkownika
37
190

właściciel

Rapture

belltown

Post

Niko zamilkł posłusznie, a Jason jeszcze mu poprawił. I kiedy ona stanęła po stronie Jasona i kazała mu wyjść, odetchnął głęboko i wyszedł, nie mając nawet ochoty z nią rozmawiać za bardzo, bo to było kurwa po prostu przykre. Przyjaźnili się w końcu od lat, nie?
– Cóż, w chuju to mam, jaki humor miałaś, on nie powinien tu nocować – oświadczył spokojnie, patrząc jej w oczy. – Masz narzeczonego, nie powinnaś proponować takich rzeczy.
– Nie pomyślałaś. To twój problem. Wiesz co? Na razie się wstrzymajmy ze ślubem. Wracam do domu – oświadczył, wzruszając ramionami, a drzwiami jebnął tak gwałtownie, że niemal wyjebał je z futryny. :lol:

zt

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże”