WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!

Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina

Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.

INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.

DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!

UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.

Ness & Ted, Paint Creek, Texas

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

Jakiś czas później Nessie zostawiła bliźniaki z ekipą i na dwa dni wybrała się do Teksasu. Rzecz jasna Marky nie był szczególnie szczęśliwy, że wyjeżdża z Tedem i że faktycznie wróciła do pracy w terenie, ale... Lubiła to, tak po prostu. Nigdy nie bała się pobrudzić sobie lekko rączek, a potrzebowała znaleźć chociaż ciało Eliasa. Potrzebowała... Zamknięcia tego rozdziału, eh.
Obecnie znaleźli się niedaleko jeziora, na terenie Paint Creek. Był to jeden z kilku przystanków w Texasie, bo mieli kilka tropów. Westchnęła cicho idąc właśnie w kierunku jakiegoś opuszczonego magazynu. Słońce grzało dość mocno, Nessie trzymała swoją broń blisko i pewnie kiedy weszli do owego magazynu, rozejrzała się uważnie.
- Czysto - westchnęła cicho, bo istotnie, żywej duszy tam nie zastali, zastali za to narzędzia i wnętrze, które - chociaż nie wyglądało na używane od miesięcy to posiadało znajome ściany. - To może być to miejsce z nagrania, ale sama nie wiem. Takich magazynów, które wyglądają podobnie może być mnóstwo - stwierdziła, broń opuszczając odrobinę i zerkając na Teda.

autor

-

Awatar użytkownika
43
191

Wydawca

-

-

Post

Teddy oczywiście bez większego problemu się na to zgodził. Był dość ciekawy tego jak to będzie wyglądało, zresztą miał doświadczenie w skradaniu się, używaniu broni i całej reszty. I całkiem Nessie zresztą polubił i szanował za to, że tak bardzo chciała się dowiedzieć co dalej z jej eks mężem, znaleźć to ciało... wiedział, że prościej teoretycznie byłoby ruszyć na przód, nie?
Osłaniał ją rzecz jasna gdy wchodziła do magazynu, marszcząc czoło gdy powiedziała, że jest czysto.
- Wygląda jak to z nagrania - przyznał cicho, zaczynając się rozglądać po pomieszczeniu. Opuścił broń. - Ten napis... na tamtej ścianie... jestem pewny, że był widoczny na nagraniu - powiedział, zaciskając usta i wyjął nawet telefon, nagranie odpalając, ale bez dźwięku i nie pokazując jej go, żeby nie musiała znowu się chujowo czuć, nie? I tak obserwował, to nagranie, to pomieszczenie.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

Odetchnęła głęboko, gdy powiedział, że miejsce wygląda jak to z nagrania. Wyglądało, ale też tamto z nagrania wyglądało jak tego typu magazyn. Gdy zwrócił uwagę na wyblakły napis na ścianie, zmarszczyła brwi.
– Dobre oko – powiedziała ze smutnym uśmiechem. Sama widziała to nagranie tyle razy, doszukując się każdego, najdrobniejszego detalu, że z czasem zaczęło jej się wszystko zlewać w jedno. Na pamięć znała słowa, które tam padały, każdą sekundę, wiedziała dokładnie kiedy padną strzały, ale na napis jakoś nie zwróciła uwagi.
– To może być faktycznie to miejsce – powiedziała cicho, jakby to do niej docierało powoli. Tutaj… Tutaj mógł zginąć Elias. Zacisnęła usta, a jej palce lekko pobielały od tego, jak mocno zacisnęła je na swoim glocku. Podeszła bliżej ściany i westchnęła ciężko, widząc wyblakłe, brunatne plamy. Na podłodze.
– Ślady krwi – szepnęła, kucnąwszy przy owych śladach. Po to tu przyjechała, ale żołądek jej się zacisnął w kulkę, gdy widziała to wszystko. Gdy myślała, że to miejsce było ostatnim, co widzieli Ronnie i Eli. :c

autor

-

Awatar użytkownika
43
191

Wydawca

-

-

Post

Bo ona zwracała uwagę na zupełnie inne szczegóły niż Ted - jakkolwiek profesjonalna nie chciałaby być, to mimo wszystko patrzyła na rzeczy głównie związane z panami którzy byli gwiazdami tego nagrania, a Teddy próbował wyłapać wszystko, nawet pęknięcia na ścianach. Bo to - jego zdaniem - było kurewsko istotne mimo wszystko.
- Dzięki - rzucił tylko, podnosząc z ziemi jakiś klucz francuski, który wyglądał jakby miał na sobie zaschniętą krew. Wyjął z kieszeni jakiś woreczek i wrzucił do niego klucz, zasuwając strunę. Słysząc jej słowa, odetchnął głęboko. Ukucnął, wyciągając jakiś nożyk z kieszeni, zeskrobując istotnie trochę tej krwi i to dla odmiany do jakiejś probówki czy innego pojemniczka. Zlustrował ją wzrokiem.
- Wszystko okej? - widział jej mine i po prostu się troszkę martwił, nie?

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

Faktycznie, chociaż starała się i tak wychwycić wszystko dookoła, eh. Mimo wszystko, z wiadomych względów musiała być ostrożna z ocenianiem. To mogła być zmyłka, pułapka, cokolwiek. I oboje sobie zdawali z tego sprawę.
– Nie ma za co, dobra robota, Ted – powiedziała spokojnie, sama już mając zamiar zeskrobać krew z betonowej powierzchni, ale ją uprzedził. – Potem wyślę to do badań dna i zobaczymy czy to krew Rona albo Eliasa – dodała cicho, masując sobie skroń.
– Tak, wszystko okej. Po prostu to trochę dużo do przyswojenia, ale daję radę. Jestem twarda – uśmiechnęła się delikatnie. Była. Głównie dlatego, że wyjśca za bardzo nie miała.

autor

-

Awatar użytkownika
43
191

Wydawca

-

-

Post

Ale nie da się nie oceniać, nie da się być całkowicie obiketywnym człowiekiem gdy chodzi o jedną z najbliższych dla ciebie osób, prawda?
- A jeśli to będzie ich krew... poczujesz się z tym lepiej? - zapytał wprost, bo nie sądził, żeby to wszystko, to dociekanie było dobre dla jej głowy. On na jej miejscu pewnie postępowałby podobnie ale z drugiej strony... to cholernie dużo bólu, cierpienia i rozdrapywania wszystkiego, nie?
- Wiesz, generalnie myślę, że nie musisz być twarda. Masz ludzi od tego, żeby robili to wszystko za ciebie - powiedział cicho, wyciągając aparat z jakiejś torby i zaczął powoli i dokładnie fotografować całe pomieszczenia. Nie, żeby chciał ją pouczać, po prostu... no szkoda mu jej było w tym pierdolniku.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Nie wiem, czy kiedykolwiek poczuję się z tym co się wydarzyło lepiej, Ted – odparła cicho, prostując się i spojrzała na niego z ukosa. – Ale chcę to zamknąć, chcę wiedzieć, ze to jest rozwiązane, że się zemszczę, skoro nie mogę już im przedstawić maluchów albo się do nich uśmiechnąć i powiedzieć, że są dwoma debilami – uśmiechnęła się z czułością, mimo to, poeszła bliżej napisu i wyciągnęła telefon, by zrobić kilka zdjęć otoczenia.
– Jasne, że muszę. Całe życie byłam – westchnęła mimochodem. – Mam. I co mi po tym? Chcę tu być. Muszę.. Musze to doprowadzić do końca. Ja. Nikt inny – bo gdyby ktoś inny, to musiałaby się chyba pochlastać. :lol:

autor

-

Awatar użytkownika
43
191

Wydawca

-

-

Post

- W którymś momencie pewnie będzie po prostu... łatwiej - powiedział cicho, bo nie sądził że taka rana mogłaby się kiedykolwiek goić, ale z czasem się zabliźni i będzie lepiej, nie? Dla niego to co robiła to rozrywanie tej rany, ale nie jemu oceniać. To jej decyzja, on tylko wykonywał obowiązki. - Niestety mam wrażenie, że biorąc pod uwagę ilość tej krwi... pozostaje tylko zemsta - powiedział cicho, bardziej do siebie niż do niej w tym momencie.
- Nikt nie musi całe życie być silny. Po to ma się przy sobie bliskich, żeby ten ciężar zdejmowali z naszych barków, chociaż raz na jakiś czas - stwierdził całkiem poważnie, biorąc głębszy oddech. - No cóż, może to ma jakiś sens, chociaż nie wiem, nadal cię podziwiam za to co robisz. Za prowadzenie biznesu i tak dalej - i nie mówił tego żeby się podlizać. Po prostu tak było.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Chciałabym w to wierzyć, ale mam dwa małe dowody na to, że łatwiej nie będzie – westchnęła cicho, ale nei kłamała. Jej dzieciaki były najwspanialsze na świecie, ale Nessie wiedziała, że będą zawsze jej przypominać jrj o m tym, co się stało i łatwiej nie będzie. Pokiwała delikatnie głową.
– Tak, też tak sądzę. Pytanie o to, za co zemsta. To nie wygląda jak zwykłe porachunki – westchnęła, rozglądając się po pomieszczeniu. Uniosła brwi i stanęła przed nim.
– Mój pierwszy mąż zdradzał mnie na prawo i lewo, drug był koszmarnym dupkiem, trzeci sfingował własną śmierć, a czwarty wtrącił do więzienia na pół roku mojego najlepszego przyjaciela, kiedy ja przechodziłam rekonwalescencję po mastektomii. Z moim szczęściem, to muszę być silna ałe życie – wzruszyła lekko ramionkami i westchnęła ciężko.
– To aż tak nietypowe? – spytała, tym razem jakiś scyzoryk do woreczka wrzucając. - Wyjeżdżali w pośpiechu - tak sądziła, mając na uwadze porozrzucane rzeczy.

autor

-

Awatar użytkownika
43
191

Wydawca

-

-

Post

- A tam, nie będą wiecznie małe przecież, nie? - a to, że będą przypominać swojego tatę on by traktował raczej jako plusy, bo zawsze jego dziedzictwo będzie w nich istniało, nie?
- Wiesz, nie wiem czym dokładnie się zajmowali, ale w tym świecie nigdy nie byłoby zbyt bezpiecznie, prawda? - nie mówił o tym, że ich kojarzył jako kumpli swojego brata, bo w sumie nie widział w tym większego powodu. Nie byli jego przyjaciółmi, nie litował się nad nimi jakoś mocniej. Wysłuchał jej słów i zmarszczy czyło. - Elias był którym? - zapytał spokojnie, mierząc ją wzrokiem ale w sumie jej wpsółczuł takiego pecha do facetów :lol:
- Mocno nietypowe - rzucił tylko i pokiwał zaraz głową, podnosząc jakieś obcęgi. - To chyba wiemy czym ucięli palec - powiedział pod nosem, je również dorzucając do jakiegoś woreczka. Eh.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– A szkoda, bo uwielbiam, kiedy są takie małe, słodkie, puchate i różowe – uśmiechnęła się z czułością, bo generalnie kochała te maluchy całym sercem i gdyby mogła zamrozić czas, totalnie by to zrobiła. Uwielbiała być ich mamą, ale ona ogólnie matką zawsze być lubiła i widać to było chociażby po jej kontakcie z Vi, nie?
– A w którym świecie jest bezpiecznie, Teddy? – wzruszyła ramionami i westchnęła mimochodem, przygryzając dolną wargę. Uniosła jedną brew, gdy spytał, którym był Elias. – Pierwszym. Nie rozmawiałam z nim normalnie przez dwanaście lat zanim się ponownie nie zaczął zachowywać jak człowiek a nie jak sukinsyn – wzruszyła ramionami i westchnęła ciężko.
– Wiele kobiet przecież prowadzi biznesy i jest matkami. Może nie takie biznesy, ale no wiesz – wzruszyła ramionami i spojrzała na obcęgi, krzywiąc się delikatnie. – Niestety – pokiwała głową i zmarszczyła brwi, bo zaraz poczuła zapach…
– Czujesz benzynę? – spytała cicho, marszcząc brwi.

autor

-

Awatar użytkownika
43
191

Wydawca

-

-

Post

- Szczególnie dlatego, że potem wchodzą w okres w którym są wredne i pyskate - puścił jej oczko, ale zaraz odetchnął głęboko słysząc zadane przez nią pytanie. - Teoretycznie w żadnym, praktycznie w tym, w którym się obracamy jest jeszcze gorzej i mniej bezpiecznie - wzruszył ramionami, bo dokładnie tak to widział. I w ogóle dużo gówien w swoim życiu widział, może stąd jego ostrożne podejście do niektórych kwestii? - Cóż, każdy popełnia błędy. A biorąc pod uwagę ile lat ma wasza pierwsza córka... no to wiadomo. Ciężka sprawa - tyle lat razem to już prawie jak kazirodztwo, ale powstrzymał się od tego komentarza :lol:
- Nie takie. To już duża różnica - stwierdził spokojnie i zaraz sam poczuł ten zapach. Kurwa, nie dobrze. - Wychodzimy - zarządził, kładąc dłoń delikatnie na jej plecach i ruszył z nią faktycznie w kierunku metalowych drzwi, przez które przedtem weszli, a które teraz... były zamknięte. Kurwa mać. - Czyli jednak nie jest tak bardzo opuszczone jak myśleliśmy - rzucił cicho, odbezpieczając znowu broń.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Zależy od dziecka, moja Vi akurat nigdy nie przeszzła tego okresu, znaczy przeszła. Ale nie w stosunku do mnie – wzruszyła ramionami, bo dla Eliasa była, ale miała swoje powody, nie? Pokiwała lekko głową, bo rację istotnie, miał, ale odetchnęła głęboko kiedy wspomniał, że każdy popełnia błędy.
– Ale nie wszystkie błędy mają dojebane cycki i tlenione włosy – zauważyła spokojnie, wzruszając ramionkami.
– Może i nie takie, ale zasady są jakie są – stwierdziła, ale skinęła głową, kierując się do wyjścia, jednak drzwi były zamknięte. Jasna kurwa.
– Nikt nas nie śledził. Musieli tu czekać – powiedziała cicho, rozglądając się za czymkolwiek, co mogłoby spowodować albo otwarcie drzwi albo mogłoby posłużyć za ucieczkę. – Tam jest małe okienko, ale nie wiem, czy się przeciśniemy – powiedziała, na owy lufcik wskazując.

autor

-

Awatar użytkownika
43
191

Wydawca

-

-

Post

- Moi na szczęście mają jeszcze chwilę do tego cudownego okresu - stwierdził, mając nadzieję, że może i u niego dzieciaki nie będą w żaden sposób się buntować, chociaż jak patrzył na swoją byłą żonę... przy niej, to będą bunt mieć na sto procent :lol:
- Nie wszystkie, ale niektóre widocznie tak - wzruszył ramionami, próbując nie być rozbawiony bo w jej poważnym tonie czasami było coś takiego, co po prostu go bawiło. A kiedy te drzwi były zamknięte, odrobinę przypanikował. Miał już strzelać w zamek w drzwiach, ale gdy usłyszał jej słowa, zmarszczył czoło.
- Nie wiem, spróbujmy - bo w sumie drzwi były pewnie zamknięte nie tylko na zamek ale też pewnie jakiś łańcuch czy coś, nie? Podszedł więc do tego okienka i podał jej rękę, żeby mogła się na niej wspiąć.

autor

-

Lights, camera - bitch, smile, EVEN when YOU WANNA DIE. He said he'd love me all his life, but this life was quite short, breaking down I hit the floor all the pieces of me shattered .
Awatar użytkownika
36
177

przejęła nielegalne interesy

Rapture

-

Post

– Może też ich ominie – zaśmiała się pod nosem, puszczając mu oczko. Kiedy jednak wspomniał, że niektóre najwidoczniej tak, westchnęła cicho, chociaż wolała o tym teraz nie myślała o blondynach i ich cyckach, tylko o wyjściu z sytuacji. Strzelenie do drzwi też brąła pod uwagę, ale mogiby trafić na ścianę ognia i na co to im? Tylko by się stresowali. :lol:
Istotnie, skorzystała z jego łapek, okno otworzyła i wspięła się na nie, powoli zeskakując po drugiej stronie i zaraz spojrzała na niego zza drugiej strony.
– Możesz skakać, zmieścisz się? -krzyknęła, patrząc na niego z dołu, chociaż pewnie lekko się poobijała od upadku, no.

autor

-

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże”