WAŻNE Wprowadzamy nowy system pisania postów/tworzenia tematów w lokacjach. Prosimy o zapoznanie się instrukcją i stosowanie nowego wzoru. Więcej informacji znajdziecie tutaj!
Subfora zostały podzielone na 4 główne działy, oto orientacyjny zakres lokacji, które mogą się w nich znaleźć:
- strefa miejska - ulice, parkingi, tereny zielone, parki, place zabaw, zaułki, przystanki, cmentarze
- usługi - sklepy, centra handlowe, salony kosmetyczne, pralnie, warsztaty
- kultura i instytucje - galerie, muzea, teatry, opera, domy kultury, centra społeczne, urzędy, kościoły, szkoły, przedszkola, szpitale, przychodnie
- życie towarzyskie - restauracje, kawiarnie, kluby, kręgielnie, puby, kina
Dodatkowo w dzielnicach znajdziecie subfora większych firm albo ważnych dla forum i postaci lokacji, np. szczególne kluby, uniwersytet, czy restauracje.
INFO W procesie przenoszenia forum na nowy silnik utracone zostały hasła logowania. Napiszcie w tej sprawie na discordzie do audrey#3270 lub na konto Dreamy Seattle na Edenie. Ustawimy nowe tymczasowe hasła, które zmienicie we własnym zakresie.
DISCORD Jesteśmy też tutaj! Zapraszamy!
UPDATE Postacie chcące uzupełnić swoją KP o nowe treści w biografii mogą skorzystać teraz z kodu update w zamówieniach.
Nick, Poppy, Alessandro
właścicielka klubu
Rapture
the highlands
Za to Nick dawał jej dużo więcej - bo dawał jej komfort, pocieszenie, ciepło, kochał małą Vittorię co najmniej tak jakby była jego własną córką, nawet jeśli wcześniej między samą Poppy a Nickiem do niczego romantycznego nie doszlo. A teraz, gdy smakowała jego ust, zastanawiała się, dlaczego na to nie pozwalała, skoro mogło być tak przyjemnie. Może bała się to komplikować. Gdy jednak się zatrzymał i ujął jej twarz w dłonie, przechyliła głowę i uśmiechnęła się lekko.
– A wyglądam, jakbyś nie mógł, skoro zaczęłam cię rozbierać i siedzę ci na kolanach? – spytała z rozczuleniem, ale w jej oczach błysnęło rozbawienie. Mimo to, pogłaskała jego policzek. – Możesz – dodała poważniej, muskając delikatnie jego usta swoimi, chociaż jakoś lekko się zestresowała, bo chociaż w łóżku była raczej lepsza niż gorsza, to jednak od dawna nikogo w sypialni nie gościła, a jej ciało po ciąży trochę się zmieniło, nie? Tak czy siak, sama teraz rozpięła kilka guzików jego koszuli, którą zdjęła mu przez głowę i przysunęła się bliżej, chcąc bardziej poczuć ciepło jego ciała.
federalny działający
pod przykrywką
chinatown
- No nie wiem, z wami kobietami różnie bywa. Zmiana zdania co kilka minut, wiesz - zaśmiał się mimowolnie, nosem muskając jej nagą szyję i złożył nań jeszcze kilka pocałunków, nim faktycznie wziął udział w zdejmowaniu z siebie koszuli. Rozpiął zaraz też jej sukienkę, zrzucił ją na ziemię i zaraz przekręcił tak, by to Poppy była pod nim, a sam pocałunkami sunął po jej całym - jego zdaniem - idealnym ciele.
właścicielka klubu
Rapture
the highlands
– Mam zmienić zdanie? – mruknęła z rozbawieniem, odchylając szyję, ale kiedy zdjął jej sukienkę i w zasadzie została tylko w jego krawacie i koronkowych majtkach, uśmiechnęła się lekko, pozwalając by sunął pocałunkami wzdłuż jej ciała – od nieco pełniejszych niż przed ciążą piersi po już płaski brzuch. Odetchnęła głęboko i uniosła się delikatnie na łokciach.
– Możemy zrobić użytek z tego krawatu, wiesz? – mruknęła, wzruszając niewinnie ramionami, bo jednak Popps takie zabawy w łóżku lubiła, cóż. Nie była tylko pewna jego preferencji, bo pewnie za bardzo o tym nie rozmawiali.
federalny działający
pod przykrywką
chinatown
- Wolałbym nie - mruknął tylko cicho, zaraz delektując się idealną fakturą jej skóry. Zupełnie nie powiedziałby, że urodziła dziecko, serio. Miała wspaniałą figurę, która podobała mu się w ubraniach a teraz, gdy widział ją niemalże całkiem nagą zachwycał się podwójnie. Spojrzał na nią znad skóry na jej brzuchu, gdy zaczęła podnosić się na łokciach.
- Nie chciałem tego tak od razu proponować - zamruczał z lekkim rozbawieniem wyczuwalnym w tym dźwięki, zsuwając teraz pocałunki niżej, do linii jej koronkowych stringów które zaraz sprawnie zsunął, żeby zacząć po chwili pieścić jej kobiecość ustami.
właścicielka klubu
Rapture
the highlands
– Całe szczęście – odparła cicho, wywracając oczami. Kiedy więc spojrzał na nią i powiedział, że nie chciał tego tak od razu proponować, spojrzała na niego rozbawiona. – Że niby za szybko… – ale przerwała, wciągając lekko powietrze i przygryzając dolną wargę, bo rozprawił się z jej stringmi i zaczął ją pieścić, a jej mózg wszedł w tym momencie na zupełnie inne obroty. Jęknęła cicho, opadając na posłanie, a jej plecy wygięły się w lekki łuk, gdy rozkoszowała się tymi pieszczotami przez dłuższą chwilę. Jednak nie wytrwała, bo zaraz się przekręciła tak, by być nad nim i to ona dość szybko rozprawiła się z jego spodniami, znacząc sobie ścieżkę pocałunków wzdłuż jego torsu, zaraz także zsuwając z niego bokserki i tym razem to ona zaczęła go pieścić ustami, dłonią sobie przy tym pomagając.
federalny działający
pod przykrywką
chinatown
Nie odpowiedział jednakże, tylko skupił się na sprawieniu jej największej przyjemności w tym momencie. Dźwięk jęków który z siebie wydawała sprawiał w zasadzie i jemu przyjemność, chociaż gdy znalazła się nad nim, rozprawiła z jego spodniami i bokserkami i zaczęła go pieścić nieco się w tym zatracił. Nie przerywał jej jednak dłuższą chwilę, delektując się tym, ale finalnie nie wytrzymał i wciągnął ją na siebie całkiem tak, by siedziała na nim okrakiem i uniósł się jednocześnie do pozycji siedziącej, by móc wpić się w jej pełne usta i na nowo tych ust smakować.
właścicielka klubu
Rapture
the highlands
Teraz jednak i ona skupiła się tylko na nim i gdy tak go pieściła, sprawiała mu przyjemność, widziała wyraz jego twarzy… Cholera, podobało jej się. Podobała jej się ta bliskość, podobało jej się, że był obok i mimochodem chciała go jeszcze bliżej. Gdy zatem jej przerwał i wciągnął ja na siebie, uśmiechnęła się, ponownie odwzajemniając jego pocałunki, mając w zasadzie już tylko jego krawat na sobie i zaraz uniosła swoje biodra, nakierowując go na siebie tak, by znalazł się w niej. Zaczęła się poruszać, najpierw powoli, mocno go obejmując, nie chcąc w zasadzie, by dzieliła ich jakakolwiek odległość.
federalny działający
pod przykrywką
chinatown
właścicielka klubu
Rapture
the highlands
Z jej ust wydobywały się ciche jęki, gdy tak jej pomagał w ruchach biodrami, pieścił jej ciało, wzniecał w nim ogień, o którym zapomniała, że może tam w ogóle być. Tak więc poruszała się na nim, nie zwracając uwagi na mocno zaciśnięte na swoim biodrze palce, sama wsuwając dłoń w jego włosy i przyciągając go bardziej do siebie. A kiedy skończyli, nie schodziła z niego od razu, tylko jeszcze musnęła kilka razy jego usta swoimi i uśmiechnęła się uroczo, podczas gdy na jej twarzy pojawił się delikatny rumieniec.
– Więc to był ons czy zaprosisz mnie na randkę? – spytała luźno, nawet z lekkim rozbawieniem te słowa wypowiadając i muskając jego policzek palcami.
federalny działający
pod przykrywką
chinatown
- A wolisz, żeby to był ons czy chciałabyś pójść ze mną na randkę? - odbił piłeczkę, ujmując jej buzię w jedną ze swoich dłoni, bo drugą muskał skórę na jej plecach, przyglądając się jej nadal z zachwytem. Nie miałby nic przeciwko randce - ale jesli wolałaby to zostawić w strefie jednorazowe sytuacji, też zrozumie.
właścicielka klubu
Rapture
the highlands
– O nie, nie, ja zadałam pytanie pierwsza. Zrobimy, jak ty będziesz chciał – wzruszyła ramionami, palcami muskając delikatnie jego nos i puszczając mu oczko. Nie widziała problemu ani w jednym ani w drugim w zasadzie. Mogłaby z nim pójść na randkę. – Możesz się nad tym zastanowić dopóki nie wrócę z Vegas z tego nieszczęsnego bankietu – mruknęła, ponownie jeszcze go delikatnie całując, bo cholernie smakowały jej jego usta.
ztx2