imie i nazwisko
TALIA BLAU
pseudonim
TALIA
data i miejsce urodzenia
30 LIPCA 1992
dzielnica mieszkalna
belltown
stan cywilny
PANNA
orientacja
HETEROSEKSUALNA
zajęcie
PRAWNIK
miejsce pracy
Emerald City Law Group Inc.
wyznanie
ATEIZM
jestem
przyjezdny
w Seattle od:
2020
“Córeczka tatusia”. Sama nie wiedziała jakim cudem spośród całego rodzeństwa zyskiwała najwięcej uwagi i ciepła ze strony ojca. Ciepło - to może nadużycie. Ale nie odmówił jej uśmiechu, a nawet gratulacji po ukończeniu studiów. Nigdy nie wiedziała czy to jej wrodzoną bezczelność, czy zwykły zbieg okoliczności. Ważnym elementem tej układanki była jej ścieżka zawodowa. Ukończyła prywatne liceum dla dziewcząt, z bardzo dobrymi wynikami - choć niespecjalną sympatią ze strony dyrekcji. Jasno wyrażała opinie, aktywnie działała w szkolnym samorządzie i z chęcią podejmowała dyskusje z nauczycielami.
Była zdeterminowana aby podjąć studia prawnicze w jednym z uniwersytetów Ligii Bluszczowej. Nigdy się nie zastanawiała czy wynikało to z jej prawdziwej pasji czy podświadoma walka o zaspokojenie chorych ambicji i oczekiwań ojca. List, w którym zaoferowano przyjęcie na studia, wprawił ją w - zakłopotanie. W pierwszej chwili nikomu nie przyznała się, że otrzymała odpowiedź z uczelni. Chłodna, nieco despotyczna, zawsze bywała nieco sarkastyczna, a nawet arogancka. Z każdym kolejnym sukcesem, z kolejnym rokiem, coraz odważniej dyskutowała z ojcem nie bojąc się awantury. W dodatku odnosiła wrażenie, że sprawiało mu to satysfakcję. Cieszył go ten upór. Mimo tych wszystkich “zalet”, zawsze tęskniła za rodziną. Za rodzeństwem. Tęskniła, gdy bracia wyjeżdżali na studia, gdy próbowali za wszelką cenę znaleźć wymówkę przed powrotem na święta.
Koniec każdego roku w ich domu naszprycowany był lukrem, żurawiną i kiczowatymi świątecznymi dekoracjami. Wszystkie pomieszczenia, od salonu, przez główny hol, aż po sypialnie, zmieniały się w bożonarodzeniowe wystawy. Czerwone skarpety, cukrowe laski, brakowało tylko Mariah Carey wyskakującej z lodówki i śpiewającej “All I want for Christmas”.
Talia doskonale widziała tę powierzchowność zakrywającą wrodzony chłód i niechęć ze strony rodziców. Wiedziała, że prezenty wybierała sekretarka, a “domowe ciasto” pochodziło z najlepszej dostępnej cukierni. Mimo to, czekała na powrót starszych braci i witała ich już na podjeździe.
Wyjazd na studia był dość - emocjonalny. Pewnie dlatego zapełniała wolne chwile w kalendarzu swojej młodszej siostry licznymi telefonami. Różnica czasu była niemałym problemem, zanim ostatecznie Melville przyzwyczaiła się do - odległości.
Studia ukończyła z wyróżnieniem, dostając ofertę dwuletniego stażu w Cravath, Swaine & Moore LLP. Półtora roku spędziła w głównej siedzibie w Nowym Jorku, a ostatnie sześć miesięcy w Londynie. Po tym czasie, ojciec niemal zmusił ją do powrotu do Seattle. Od trzech lat aktywnie pracuje w korporacji, dzieląc coraz to nowe obowiązki z ojcem. Na pozór tworzą - zgrany duet, choć toksyczna relacja między ojcem, a córką coraz częściej wpędza ją kłopoty. Odwiedzanie klubów i barów, kupowanie kolejnej butelki tequili. Nie raz zdarzyło jej się obudzić we własnym mieszkaniu z czarną dziurą w pamięci i okropnym bólem głowy.
# Uwielbia spędzać wieczory w kinie lub przed telewizorem. Jest fanką uniwersum Marvel, a co za tym idzie: jest na bieżąco ze wszystkimi nowymi filmami i cierpliwie wyczekuje najnowszej premiery Spider Mana.
# Nigdy nie przeszło jej przez myśl zostanie wegetarianką. Jej ulubionym rodzajem jedzenia jest mięsko. Bez cienia zawahania zamieniłaby wszystkie słodycze świata na tatar lub krwisty stek.
# Nie przepada za grami na telefonie. Zwyczajnie: często przegrywa, co doprowadza ją do szału.
# Nieodłącznym elementem jej codziennego mundurka jest skórzana, klasyczna kurtka.
# Nieskromnie przyznaje: jest bardzo dobrym kierowcą. Wyrobiła prawo jazdy na samochód osobowy oraz motocykl.
# Nigdy się nie przyzna, ale jej ulubionym serialem jest Absolutely Fabulous. Pewnie utożsamia się z Patsy, uzależnioną od alkoholu anorektyczką, która zieje sarkastycznym poczuciem humoru.
# Zwykle zjawia się w biurze około dziesiątej, ale spotkania zaczyna dopiero od dwunastej. Oficjalnie, przez dwie godziny przygotowuje się i ciężko pracuje. W rzeczywistości - zazwyczaj leczy ból głowy po niezdrowej ilości tequili.