Z trudnem uniósł się z kanapy w salonie, jej miękkość sprawiła że niemal pragnął połączyć się z całą strukturą. Wybranie weluru na obicie może i nie było zbyt higienicznym rozwiązaniem ale miało swoje plusy jeśli chodzi o szybkie drzemki. Opuszczając nogi na podłogę poczuł ból niemal wszystkich mięśni w ciele, zakwasy uderzały go zawsze po dyżurze. Dopiero w apartamencie uświadamiał sobie, że miało to związek ze stresem jaki odczuwał. Nie chciał popełnić żadnego błędu, który mógłby skutkować jakąkolwiek skazą na jakiego przyszłej karierze wiedząc, że ta jest już na wyciagnięcie ręki.
Rozejrzał się po minimalistycznie urządzonym wnętrzu przez chwilę starając się z mroku wyłuskać, która jest godzina. Skoro budzik jeszcze nie dzwonił, znaczyło że miał troszkę czasu przed kolejną transmisją. Przetarł dłonią zaspane oczy przeganiając z powiek resztki snu i macając stolik kawowy, na jego blacie starał się wyczuć kształt telefonu. Natrafił wreszcie opuszkami palców na plastikową obudowę, nacisnął boczny przycisk pozwalając by feeryczne błękitne światło omiotło jego twarz, wyostrzając cieniami zmęczone oczy.
Przymknął powieki starając się dojrzeć godzinę. Było jeszcze wcześnie zostało mu dużo czasu rozpoczęcia nadawania. Jednak wiedział że brakuje mu już na to sił, wracał wyczerpany a i dochodziła do niego prawda, że nie potrzebował już zarabiać w ten sposób.
Po co?
Niedługo będzie w stanie zapewnić sobie standard życia o jakim zawsze marzył bez sprzedawania siebie.
Spirala majętności była jednak uzależniająca. Wielokrotnie kończył z „tym” już na studiach, ale łatwość pozyskiwania funduszy zawsze kusiła.
A linia osiągniętego celu stale się przesuwała. Najpierw było to mieszkanie, potem spłata kredytów i kupno samochodu. Zawsze było za mało, zawsze chciał więcej.
Jednak nie tym razem, wiedział że jeśli zdobędzie się na odwagę i ogłosi swoje odejście dotrzyma słowa.
Siedział przed monitorem panoramicznym śledząc ruch na serwerze. Miał na sobie maskę, która szczelnie okrywała jego rysy twarzy. Jednocześnie miała w sobie coś pociągającego kuszącą czerń nadającą mu niejako srogości z biały elementami giętkich secesyjnych kresek na policzkach. Te zaś tworzyły iluzję niejakieś delikatności przywołując spojrzenie z tzw gołębią maską, modną niegdyś w Wenecji.
Ujarzmił burzę swoich ciemnych włosów ma pomadę zaczesują je na bok, jak zawsze tak by ładnie wyglądała odbijając światło lampy.
Dawno temu zainwestował w kilka dobrych kamer i mikrofon. Jego tło stanowiła biła ściana, wyglądająca dość surowo. Nie chciał by ktoś był w stanie zidentyfikować jego lub wnętrze jego mieszkania. Choć do tego pokoju nigdy nikogo nie wpuszczał.
W swojej lekkiej paranoi już na początku kariery zadbał o Nord VPN, w celu maskowania IP choć strona pośrednicząca podobno o to dbała. Wolał mieć jakąkolwiek kontrolę nad tym co się działo by nie zarzucić nigdy sobie braku przezorności.
Kliknięciem myszki sprawdził dostępność swoich moderatorów, których zadaniem było odpowiadanie na niektóre pytania na czacie, usuwanie fetyszystów i wulgarnych widzów dla dobra społeczności.
Miał ich aż 5, dzielił się z nimi zyskami za transmisję więc musiało im zależeć tak samo jak jemu na wpłatach, tego wieczora.
Niektórzy mieli za zadanie filtrowanie mu nawracających próśb, które uznali za często wyskakujące spód użytkowników a następnie powiadamiali jego. W czasie nadawania, zwykle skupiał się tylko na tym co mówił i robi, oraz na wyraźnych informacjach od moderatorów.
Mało kto wie, że wiele treści jaki pojawiały się na jego powiadomieniach składała się maksymalnie z dwóch słów, znaków, lub skrótów. Tworzyło to niezwykłą płynność interakcji gdy zwracał się do widzów nie musiał zamilknąć na chwilę by przeczytać jakąś treść.
Aż dwóch z nich płynnie posługiwało się jednym z języków obcych - hiszpańskim lub mandaryńskim. Chciał docierać do jak największej ilości osób.
Jak najwięcej miało go kochać i akceptować takim jakim był, potrzebował tego ich atencji i pieniędzy.
-Vaiper powiększ czcionkę komunikatów.-Poprosił rzeczowo do mikrofonu przed rozpoczęciem nagrywania zerkając w lewą stronę na ekran by upewnić się, że będzie wszystko dobrze widział.
-Jeszcze.-Mruknął przez maskę, odchylając się w wygodnym czarnym fotelu gamingowym by sprawdzić czy z większej odległości będzie wszystko dostrzegał lepiej.
-Dobra.. jest lepiej…-Zawiesił głos dostrzegając na ciemnym na którym widniała jego własna sylwetka, jasny komunikat od innego moderatora.
-Seto weź, do cholery daj tło na grafit, prosiłem…- Był poirytowany i rozproszony, coraz bardziej zmuszał się do tego spektaklu, po którym zwykł brzydzić się sobą.
-Seto sprawdź od kogo mam dziś zacząć po wprowadzeniu.-Poprosił starając się uspokoić emocje. To nie była ich wina, że miał dość a czuł, że się na nich wyładowuje. Przechylił się bliżej bitu biurka by przeczytać pojawiające się zestawienia wpłat użytkowników z tego tygodnia.
Texxxbig dick 9,450
Bicant69 9,400
-Niech któryś z was sprawdzi mi tego pierwszego, ok?- Odchylił lekko maskę na tyle by sięgnąć pod nią palcem i podrapać się po policzku. Nawet jego moderatorzy nie wiedzieli jak wygląda, tak było zdecydowanie bezpieczniej.
3…
2…
1…. Zaczęło się odliczanie, a on nagle się wyprostował. Miał na sobie pięknie uprasowaną koszulę w w brązową kratę i ciemne stylowe spodnie. Wyglądał niczym z katalogu modowego. Jego przyjemny głos rozszedł się miłą melodią po pomieszczeniu.
„Hej tu BJ Adam, Twój wymarzony chłopak. Wiesz na co mam ochotę? Chwycić cię w ramiona i zamknąć przed całym światem. Potrzebowałbym tego a ty? Miałeś ciężki dzień?…”
Przywitanie trwało dłuższą chwilę, gdy nagle zawoalowany sposób dał znać jednemu z moderatorów by poinformował użytkownika o bonusie jaki dostanie po nagrywaniu.
„…Marukami… tęskniłem wiesz?”- to jedno zdanie wystarczyło by po jego prawej stronie pojawiło się okno czatu wiadomości prywatnej z użytkownikiem o którym wspomniał.
„Godzina 20.00
Od BJ Adam
Cześć zostań proszę dziś po występie, chciałbym z Tobą porozmawiać. „
Zastanawiasz się jak to jest powoli rozbierać się przed tymi wszystkimi ludźmi? Jak to jest dotykać się wiedząc, że te wszystkie oczy patrzą?
Robert nigdy sobie tego nie wyobrażał. Choć miał statystykę, która pokazywała mu wiek jego odbiorców, preferencje czy wykształcenie, to jednak zawsze gdy chciał to jakoś zwizualizować…
Cóż przed jego czai pojawiał się facet w średnim wieku, sapiący do ekranu.
Okropne, prawda?
A wiesz co robi ktoś taki jak on by dojść w odpowiednim momencie gdy większość widzów tego wymaga?
Ogląda porno bez dźwięku na jednym z ekranów, ustawionych pod główną kamerą być miał wrażenie, że gdy to robi patrzy na ciebie.
Sakurai Ren